Ivan Komarenko zagrał koncert w Wilnie. Opowiedział, jak zareagowali fani
Ivan Komarenko w ostatnim czasie miał przyjemność koncertować w Wilnie. Jak się okazuje, Litwini nie chcieli go wypuścić z kraju. Co było tego powodem?
Muzyk o swoich przygodach na Litwie opowiedział za pośrednictwem mediów społecznościowych, na których zamieścił serię zdjęć.
Ivan Komarenko o sytuacji na Wschodzie
Ivan Komarenko niewątpliwie kojarzony jest z piosenką pt. "Czarne oczy", której premiera sięga 2005 roku. Mimo upływu lat utwór znany jest nie tylko przez fanów zespołu Ivan i Delfin.
W ostatnim czasie popularność Ivana znacznie wzrosła. Wszystko za sprawą pandemii koronawirusa oraz związanych z nią obostrzeń, z którymi nie zgadzał się muzyk. Artysta otwarcie mówił o swoim sprzeciwie, a tak zaangażował się w ruch antyszczepionkowy i antycovidowy, szerząc teorie spiskowe . Żeby tego było mało, zdecydował się nagrać nawet dwie piosenki, które stały się "hymnem" owego ruchu.
Jako że muzyk zabierał głos w tematach ważnych, słuchacze zechcieli usłyszeć jego zdania w sprawie wojny na Ukrainie. Warto podkreślić, że Komarenko pochodzi z Rosji. Mimo to gwiazdor publicznie sprzeciwił się wojnie, a także apelował o pokój .
Koncert w Wilnie
Ivan Komarenko postanowił w ostatnim czasie koncertować na wschodzie . W planach miał występ w Wilnie, jednak jak się okazało, nie był to jedyny performans, na który się zdecydował.
Z relacji muzyka dowiadujemy się, że Litwini nie chcieli wypuścić go z kraju, w związku z tym postanowił przedłużyć swój pobyt i zagrać koncert na weselu .
— Litwa nie chciała nas wypuścić po jednym koncercie. Agnieszko i Albercie jeszcze raz: sto lat i dużo zdrowia! Zagranie dla Was weselnego koncertu było wielką przyjemnością — napisał na Instagramie Komarenko.
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.