Jerzy "Szela" Stankiewicz nie żyje. Wokalista zmarł kilka dni po 60. urodzinach

Jerzy "Szela" Stankiewicz nie żyje

Informacje o śmierci artysty przekazali na Facebooku członkowie zespołu Teksasy.

– Wydaje się niemożliwe... a jednak... Żegnaj, przyjacielu, bracie, kolego... To nic, że znaliśmy się kilka dekad, ale to za mało. To nic, że zagraliśmy tyle dźwięków – za mało! Gdzie jest teraz ten Twój dobry duch, Twój żart, Twój spokój? – napisano.

Muzyk był także zaangażowany w projekt Bracia Wojciecha i Piotra Cugowskich. Artyści pożegnali go krótkimi wpisami.

– Do zobaczenia po tamtej stronie. Nie trafia do mnie, nie trafia... Nie wierzę w to co piszę, przedwczoraj pisaliśmy do siebie jeszcze... – przyznał Piotr.

Jerzy "Szela" Stankiewicz miał 60 lat, zaledwie trzy dni przed śmiercią świętował zaś swoje urodziny podczas zorganizowanego w Lublinie koncertu.

– To był naprawdę bardzo dobry koncert! Panowie są w mega dobrej formie, wszystko świetnie brzmiało i bardzo dobrze się tego słuchało! Jerzy Szela, wszystkiego dobrego z okazji urodzin i podwójnych imienin – napisał po wydarzeniu jeden z fanów.

Przyczyny śmierci muzyka pozostają nieznane.

Stankiewicz był członkiem zespołu Teksasy od 1998 roku, wraz z nim zrealizował między innymi dwa albumy studyjne. Według medialnych doniesień już wkrótce światło dzienne miał ujrzeć trzeci z nich. Muzyk założył także grupę Alligators oraz był autorem tekstów. Przez lata prowadził także audycje "Centrum Bluesa" w jednej z lubelskich rozgłośni.

Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:

1. Druzgocące wyznanie legendarnej aktorki, fani w rozpaczy. "Zbliżam się do śmierci"

2. Słynna para oskarżona o znęcanie się nad synem. Ogromny skandal, wyznanie nie mieści się w głowie

3. Właśnie ogłoszono, Polacy nie mogli się doczekać. Zacznie się już za chwilę, miliony zasiądą przed ekranami

Zapraszamy na naszego Instagrama

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].