Jest młoda i obrzydliwie bogata. Tak żyje dziedziczka cukierniczego imperium
To oni stworzyli bajeczny tort na wesele Roxie Węgiel, ale ten sukces to zaledwie kropla w morzu osiągnięć biznesowych. Dziedziczka cukierniczego imperium Cukierni Sowa nie lubi mówić o swoim majątku, choć ten jest gigantyczny.
Kim są założyciele Cukierni Sowa? Dziś to milionerzy
Dziś Cukiernia Sowa to w sumie 180 lokali w Polsce i na świecie. Zatrudniają około 500 pracowników, a w 2018 roku osiągnęli 222 miliony przychodów z 23 milionami czystego zysku netto . Ale zaczynali bardzo skromnie. W 1946 roku Feliks Sowa wraz z żoną Stanisławą otworzyli małą piekarnię w Bydgoszczy. Mieli wspaniałe receptury i setki pomysłów, ale trudy życia w powojennej Polsce, a potem realia PRL-u niczego nie ułatwiały.
Mimo to pięli się na szczyt. W latach 60. Feliks Sowa zdobył tytuł Mistrza Cukiernictwa. 20 lat później do filmy dołączył jego syn Adam, który rozkręcił firmę po przemianie ustrojowej w 1990. Wtedy ich produkty zaczęły funkcjonować pod oficjalną nazwą Cukiernia i Piekarnia Adam Sowa .
Produkty Cukierni Sowa zaczynają docierać nie tylko do różnych zakątków Polski, ale też za granicę. To oni jako pierwsi w 2018 sprowadzili do kraju nowy gatunek czekolady, czyli Ruby. Dziś oferują około 400 produktów, mają własną czekoladę i kawę. A co wiadomo o najmłodszym pokoleniu cukierników-milionerów ?
Kim jest Aleksandra Sowa-Trzebińska?
Dziś spółką cukierniczą zarządza już trzecie pokolenie w rodzinie. Aleksandra i Michał Sowa dołączyli do biznesu w 2008 roku i zajęli funkcje w zarządzie.
Aleksandra i Michał Sowa dołączają jako współwłaściciele, otrzymując nie tylko obowiązki, lecz także pasję, która od lat definiuje naszą markę. Aleksandra, Mistrzyni Cukiernictwa, gwarantuje jakość produkcji, inspirowana podróżami tworzy unikalne smaki, które zabierają klientów w niezapomnianą podróż. Michał, również Mistrz Cukierniczy, kieruje sprzedażą i marketingiem, dodając kreatywność i miłość do kawy, zwiększając przyjemność klientów w kontakcie z marką – czytamy na oficjalnej stronie marki.
Ostatnio Aleksandra Sowa-Trzebińska znalazła się na liście najbogatszych Polek i Polaków tygodnika “Wprost”. Jej majątek oszacowano na 183 miliony złotych. A co wiadomo o jej życiu prywatnym? Jej podejście może być zaskakujące, szczegóły poniżej.
Życie prywatne milionerki Aleksandry Sowy
Aleksandra Sowa w 2015 roku założyła własną rodzinę. Poślubiła wtedy Jakuba Trzebińskiego, z którym działa wspólnie w branży nieruchomości. Rok po ślubie doczekali się córki , a pięć lat później – bliźniaków . Rodzina jest dla niej niezwykle ważna. W 2014 roku w rozmowie z Onet Kobieta mówiła:
Kiedy jeszcze dziadek żył, lubiłam spędzać z nim czas i asystować mu w pracy. Do przedszkola chodziliśmy przy cukierni, po zajęciach spędzaliśmy tam cały czas. Dziadek uważał, że do obiadu zawsze musi być deser, nawet jeśli to miałaby być tylko kaszka manna. Był bardzo ciepłą osobą. Miał w sobie coś takiego, że chciało się z nim przebywać, a ponieważ niemal cały czas spędzał w cukierni, wsiąkało się w tę atmosferę – wspominała założyciela rodzinnej firmy.
Na słynny ranking tygodnika "Wprost" stu najbogatszych Polek trafiła po raz pierwszy w 2014. Nie wspominała tego jednak dobrze – wręcz przeciwnie.
Nigdy na nikogo nie patrzę przez pryzmat pieniędzy i chciałabym, by inni również nie oceniali mnie w ten sposób. Jeżeli ktoś chce mnie poznać, wolałabym, by brał pod uwagę osiągnięcia w konkursach czy doświadczenie zawodowe, a nie pieniądze. Tym bardziej że przecież nie jest to kwota, którą fizycznie ma się na koncie. Rankingu nie odebrałam pozytywnie, ale nie komentowałam tego. Wiedziałam, że jak to w tygodniku, za kilka dni będzie kolejny top temat na okładce, trzeba więc spokojnie poczekać, aż sprawa ucichnie i nie denerwować się, bo szkoda na to zdrowia – mówiła wtedy.
Co sądzicie o takim podejściu?
Źródło: Onet Kobieta, cukierniasowa.pl