Joanna Racewicz mocno o TVP. Dziennikarze stacji jej odpowiedzą? "Zamienili informacje na propagandę"
Joanna Racewicz w rozmowie ze Światem Gwiazd nie gryzła się w język, gdy została zapytana o opinię na temat dziennikarstwa uprawianego obecnie w TVP. Dostało się też innym stacjom telewizyjnym.
Joanna Racewicz nie wróci do TVP?
Joanna Racewicz to dziennikarka, która miała okazję współpracować z trzema gigantami polskiej telewizji: TVP, Polsatem i TVN. W 2018 r. państwowe medium zakończyło współpracę z reporterką. Czy będziemy mieli okazję zobaczyć ją jeszcze na antenie nadawcy? W rozmowie ze Światem Gwiazd nie pozostawiła wątpliwości.
W tych realiach, które obowiązują anno domini 2023, w lato, na pewno nie. Nie, nie, nie. Ogromnie ubolewam nad tym, co się dzieje na Woronicza i na Jasnej, bo pamiętam naprawdę fajny, budujący czas w Telewizji Polskiej. Teraz prawda nie jest tam w cenie - wyznała w wywiadzie udzielonym naszej dziennikarce.
Joanna Racewicz gorzko o TVP
Dziś Joanna Racewicz nie ma do powiedzenia na temat Telewizji Polskiej nic dobrego. W gorzkich słowach opowiadała nam o upadku etyki dziennikarskiej i przemianie cenionego medium w machinę propagandy . Kto zatem może “naprawić” stację, która cieszyła się niegdyś zaufaniem tak wielu Polaków?
Decydujący są ludzie, którzy pociągają za sznurki w tym teatrze marionetek . Na razie najwyraźniej zamienili informację na propagandę, a newsy na granie do jednej bramki. Ten podział, który teraz istnieje, nieskończenie plemienny, jest ogromnie niepokojący - nie ukrywała dziennikarka w rozmowie ze Światem Gwiazd.
Inne stacje nie są bez winy?
Joanna Racewicz nie staje w obronie konkurencyjnych dla TVP stacji telewizyjnych. Przyznaje, że mają one swój udział w polityczno-medialnej grze prowadzonej już od kilku lat.
Nie twierdzę, że inne stacje nie są uczestnikami tej plemiennej wojny. Przykro się na to patrzy, bo ja jestem wychowana na przynajmniej staraniu się dotarcia do obiektywizmu, czyli zapraszania przedstawicieli dwóch, trzech, czterech różnych stron i oddawania im głosu. Publicystyka uprawiana teraz jest graniem do jednej bramki - orzekła nasza rozmówczyni.
Zobacz zdjęcia: