Justyna Kowalczyk-Tekieli jest gotowa opuścić kraj po śmierci męża. Zrobi to z miłości
Justyna Kowalczyk-Tekieli, jedna z najbardziej utytułowanych polskich sportsmenek, po tragicznej śmierci męża znalazła nowe priorytety w życiu. Wzruszające wyznanie o jej planach na przyszłość pokazało, że jest gotowa na zupełnie nowy etap. W jej życiu nadal najważniejsza jest miłość.
Justyna Kowalczyk osiągnęła wielki sukces
Justyna Kowalczyk to niekwestionowana legenda polskiego sportu. Dwukrotna mistrzyni olimpijska, pięciokrotna medalistka olimpijska i czterokrotna zdobywczyni Pucharu Świata w biegach narciarskich przez lata była dumą polskich kibiców. Po zakończeniu kariery sportowej skoncentrowała się na życiu rodzinnym.
W 2020 roku, po ślubie z alpinistą, Kacprem Tekielim przyjęła dwuczłonowe nazwisko Kowalczyk-Tekieli, a już rok później na świat przyszedł ich synek, Hugo. Choć dziś Justyna zajmuje się przede wszystkim wychowaniem dziecka, jej kariera wciąż budzi podziw i inspiruje młodsze pokolenia sportowców.
Justynę Kowalczyk spotkała wielka tragedia
Lata 2020–2023 były dla Justyny pełne szczęścia i miłości, które dzieliła z mężem, Kacprem Tekielim – alpinistą i wspinaczem. Niestety, ich wspólne życie przerwała tragedia. 17 maja 2023 roku Kacper zginął w lawinie podczas wspinaczki na szczycie Jungfrau w Szwajcarii. Ta strata pozostawiła głęboką ranę w sercu Justyny, która często wspomina ukochanego w wywiadach i jej mediach społecznościowych.
Jeśli chodzi o życie domowe, to byliśmy dobrym małżeństwem. Po prostu. Byliśmy ludźmi, którzy się bardzo kochali. Śmierć Kacpra to najgorsze, co mnie w życiu spotkało. I nic bardziej gorszego mnie nie spotka - wyznała.
Aby znaleźć ukojenie po jego śmierci, wróciła do intensywnych treningów w Tatrach, gdzie towarzyszył jej kilkuletni syn Hugo. Chłopiec, mimo młodego wieku, już teraz radzi sobie świetnie na nartach, co sprawia, że Justyna z dumą patrzy na jego rozwój.
Okazuje się, że z biegiem czasu widzi także szansę na nowy rozdział dla siebie. Dla miłości jest gotowa opuścić Polskę i zacząć życie od nowa.
Justyna Kowalczyk-Tekieli jest gotowa opuścić kraj
W jednym z ostatnich wywiadów Justyna Kowalczyk-Tekieli podzieliła się przemyśleniami na temat swojej przyszłości. Przyznała, że jest gotowa opuścić Polskę, jeśli będzie tego wymagało dobro jej syna.
Chciałabym, żeby był szczęśliwym i spełnionym chłopcem, później mężczyzną. Czy będzie sportowcem? Jak będzie chciał, mama stanie na głowie nawet i przeprowadzi się do innego kraju, byleby miał lepiej - przyznała.
To wyznanie ukazuje, jak wielką wagę Justyna przykłada do szczęścia swojego dziecka. Mimo trudnych doświadczeń była sportsmenka stawia miłość do syna na pierwszym miejscu, co inspiruje i jednocześnie wzrusza jej fanów. Być może właśnie to pomoże jej uporać się ze stratą, którą cały czas odczuwa.