Kim jest pierwszy mąż Agnieszki Chylińskiej? Mężczyzna obrał nietypową ścieżkę rozwoju
Agnieszka Chylińska od kilkunastu lat układa sobie życie u boku Marka. Mało kto już pamięta, że jej pierwszym mężem był jednak mężczyzna z branży muzycznej. Ich małżeństwo trwało tylko 16 miesięcy. Nie do uwierzenia, czym obecnie zajmuje się Krzysztof. Jego działalność jest dosyć kontrowersyjna.
Agnieszka Chylińska: pierwsze małżeństwo, które przetrwało 16 miesięcy
Pierwszym mężem Agnieszki był Krzysztof Krysiak, wówczas menedżer działu marketingu wytwórni Sony Music. Poznali się w 1996 roku, a w kwietniu 2002 wzięli ślub. Związek nie przetrwał jednak długo: rozstali się już po szesnastu miesiącach od ceremonii ślubnej.
Od wielu lat Chylińska układa sobie u boku Marka, który był projektantem okładek płyt i plakatów dla O.N.A. W 2010 postanowili się pobrać. Urodziła im się trójka dzieci: syn Ryszard oraz córki Estera i Krystyna.
To, czym obecnie zajmuje się były mąż piosenkarki, może zadziwiać. Nie chodzi nawet o to, że porzucił show-biznes: jego działalność wywołuje sprzeciw w kręgach naukowych.
To będzie najmocniejszy odcinek Kuby Wojewódzkiego? Nie zgadniecie, kto zasiądzie obok Marcina HakielaCzym zajmuje się pierwszy mąż Agnieszki Chylińskiej?
Krysiak, były mąż Chylińskiej, nie jest już Krzysztofem. Używa pseudonimu Kris i obrał bardzo nietypową ścieżkę kariery. Określa się jako „Przewodnik Spokoju”, a jego działalność nie ma wiele wspólnego z osiągnięciami nowoczesnej nauki.
Na jego stronie internetowej oraz profilu na Instagramie możemy przeczytać, że zajmuje się tzw. medycyną alternatywną i uzdrawianiem dotykiem, w której wykorzystuje techniki mis tybetańskich oraz reiki. Ale to nie wszystkie usługi, które oferuje. Jeszcze niedawno o tego typu działalności zrobiło się bardzo głośno.
Pierwszy mąż Chylińskiej twierdzi, że uzdrawia dźwiękami i dotykiem
Pierwszy mąż Chylińskiej organizuje górskie wyprawy, połączone z warsztatami oraz tak zwane męskie kręgi, które mają być przestrzenią dla mężczyzn potrzebujących wsparcia i rozmowy. Na Instagramie pokazuje zdjęcia z zajęć, które prowadzi.
Nie tak dawno tego typu praktyki, nieopierające się na naukowych dowodach, zostały ostro skrytykowane po tym, jak Tamara Gonzalez Perea, była blogerka modowa, wystąpiła w „Sprawie dla reportera”, gdzie próbowała muzyką bębnów uzdrawiać kobietę z problemami neurologicznymi. Z czasem okazało się, że godzinna sesja u celebrytki kosztuje 550 złotych.