Klaudia Halejcio poddała się przerażającemu zabiegowi, igły w całej twarzy. Czym jest pinezkowanie skóry?
Gwiazdy chętnie testują nowinki urodowe, które pojawiają się w salonach kosmetycznych. Klaudia Halejcio zdecydowała się na coś, co może niektórych wręcz przerazić. Pozwoliła wbić sobie igły w całą twarz. Jaki efekt dzięki temu uzyskała i czy opłacało się… cierpieć tak?
Klaudia Halejcio - odwaga czy determinacja?
Klaudia Halejcio pokazała na swoim Instagramie scenę niemalże z filmu grozy. Spokojnie, aktorka wybrała się tylko na jeden z popularnych zabiegów na twarz. Zaufana kosmetyczna poleciła jej absolutną nowość, czyli pinezkowanie skóry. Brzmi trochę strasznie, ale jak widać po minie Klaudii, nie było tak źle.
Zabieg ma na celu sprawić, aby skóra prezentowała się młodziej, była bardziej napięta, świetlista i zdrowsza. Udało się?
Dorota Szelągowska niczym Marilyn Monroe. W tej kreacji skradła show, wygląda jak prawdziwa divaZabieg mrożący krew w żyłach, czyli pinezkowanie skóry
Oczywiście nie jest to zabieg dla osób, które boją się igieł. Patrząc na zdjęcie Klaudii, aż dreszcze przechodzą nam po skórze. Aktorka zdaje się jednak nic sobie nie robić z tego, że wygląda jak… jeżowiec albo bohaterka horroru.
Po przygotowaniu skóry w jej powierzchnie odpowiednio głęboko wbijane są cieniutkie igły, które mają pobudzić produkcję kolagenu. Błyskawicznie usuwają również napięcia i stres, a chwilę po takiej “zabawie” twarz wygląda promieniście.
Efekty, które Cię zaskoczą
Klaudia już ogłosiła, że widzi pierwsze efekty, jednak przez ekran telefonu ciężko je dostrzec. Na odmienioną twarz artystki będzie trzeba poczekać kilkanaście dni.
Podobno z tej metody korzystają już międzynarodowe gwiazdy, które bardzo sobie ją chwalą, szczególnie że nie wymaga aplikowania żadnych dodatkowych substancji. Twarz zyskuje ładny owal, a efekt długo się utrzymuje, oczywiście po serii zabiegów.
Zobacz zdjęcie: