Magda Mołek posypała się podczas rozmowy. Nagle jej oczy napełniły się łzami
Magda Mołek jest doceniana za swoje zaangażowanie społeczne i profesjonalizm. Czasem jednak nawet ona przegrywa z łzami, które napływają do oczu. Dziennikarka rozpłakała się w miejscu publicznym podczas rozmowy. Co tam się wydarzyło?
Magda Mołek: kariera
Mołek rozpoczęła karierę w mediach już w latach 90. Obecnie ma 47 lat i ogromny dorobek na koncie. Dała się poznać zarówno jako publicystka licznych gazet, jak i świetna dziennikarka telewizyjna. Od 2004 roku współpracowała ze stacją TVN, prowadząc materiały rozrywkowe i informacyjne. W 2020 roku podjęła odważną decyzję o odejściu z telewizji i rozpoczęła karierę w sieci.
Magda założyła w serwisie YouTube kanał „W moim stylu” , w którym przeprowadza wywiady na ważne społeczne tematy. Współprowadziła też podcast „Rozważna i Erotyczna” w Empik GO, a w 2021 program „Z pokolenia na pokolenie”. Jej nowa działalność medialna była wielokrotnie nagradzana. W 2022 magazyn „Glamour” otrzymała tytuł Kobieta Roku w „Ikona”.
Teraz Mołek udzieliła nowego, bardzo osobistego wywiadu. Dziennikarka usiadła po drugiej stronie kamery i niezwykle się otworzyła. Co wywołało w niej tak potężne wzruszenie i łzy? O tym poniżej.
Magda Mołek rozsypała się podczas rozmowy
Mołek udzieliła obszernego wywiadu w podcaście „Wprost Przeciwnie” magazynu „Wprost”. Dziennikarka opowiedziała w nim, co sądzi o obecnej sytuacji społecznej i politycznej w Polsce. Nie szczędziła na przykład gorzkich słów politykom Trzeciej Drogi, bojąc się, że ci mogą zaprzepaścić postulaty polityczek Lewicy i KO.
Poza tematami politycznymi pojawiły się jednak także te osobiste. Prezenterka opowiedziała o szczególnym spotkaniu, do którego doszło w kwietniu tego roku. Magda spotkała się wtedy z pewną rodziną z Norwegii. Choć spotkanie było w miejscu publicznym, z oczu Mołek popłynęły łzy. Poniżej szczegóły tej sytuacji.
Magda Mołek rozpłakała się w miejscu publicznym
Magda w podcaście „Wprost przeciwnie” opowiedziała o rodzinie, z jaką się spotkała. Była to Norweżka i Francuz, mieszkający z dwiema nastoletnimi córkami w Oslo. Starsza z dziewczynek, piętnastoletnia, zapytała, w co Mołek jest zaangażowana. Więc dziennikarka próbowała wytłumaczyć nastolatce, jakie sprawy kobiet są w Polsce szczególnie ważne.
Widziałam to dziecko, które było bardzo oczywiście na swój wiek już dojrzałe, ale była tak przejęta tym, co ja do niej mówię, a ja w pewnym momencie zaczęłam płakać. Siedzieliśmy przy obiedzie w pięknej warszawskiej restauracji, ja się po prostu posypałam psychicznie , bo uznałam, że to jest takie w sumie smutne, że ja, pięćdziesięcioletnia kobieta, tłumaczę dziewczynie, która żyje we wspaniałym, wolnym, demokratycznym kraju, jakieś historie, których nie chcę jej opowiadać, bo jest mi z tym ciężko. I przeprosiłam za to – wyznała Mołek, dodając, że 15-latka podziękowała jej później gorąco za te opowieści.
Źródło: Wprost "Wprost Przeciwnie"