Małgosia Rozenek nadaje prosto z lotniska. Mało brakowało, a doszłoby do katastrofy. Syn uratował sytuację
Małgorzatę Rozenek spotkała w piątek na lotnisku niemiła przygoda. Kto wie, co by się stało, gdyby nie szybka reakcja bohaterskiego Tadeusza? Gwiazda zrelacjonowała wszystko na swoim Instagramie.
Małgorzata Rozenek wybiera się w podróż do Mediolanu
Złośliwi twierdzą, że Małgorzata Rozenek dokumentuje w sieci niemal każdą chwilę swojego życia. Trzeba przyznać, że gwiazda jest wyjątkowo aktywna w mediach społecznościowych .
Celebrytka potrafi publikować na Instagramie po kilkadziesiąt zdjęć i nagrań dziennie, co nawet jak na standardy polskiego show-biznesu, jest nie lada osiągnięciem. Gdy prezenterka ogłosiła, że wybiera się do Mediolanu , fani doskonale wiedzieli, że będą mogli liczyć na obszerną relację z wizyty na lotnisku.
Małgorzata Rozenek przeżyła niemiłą przygodę na lotnisku
Nikt nie mógł się jednak spodziewać, jak niemiłą przygodę przeżyje Małgorzata Rozenek na warszawskim Okęciu . Spakowana i gotowa na podbój Włoch gwiazda ruszyła ochoczo do stanowiska odprawy bagażowej.
Nagle okazało się, że jej wyprawa stoi pod dużym znakiem zapytania. Wszystko przez jeden drobny, acz kluczowy szczegół, o którym zapomniała celebrytka - nici z podróży samolotem bez dokumentu tożsamości !
Dzisiaj lecimy do Mediolanu i taka drobna przygoda rozpoczęła nasz wylot. Ponieważ jest taka jedna jedyna rzecz, którą potrzebujemy w drodze i są to uwaga dokumenty: dowód paszport w zależności od tego gdzie lecicie. Otóż nie wzięłam żadnej z tych rzeczy - przekazała Małgosia z lotniska.
Syn Małgorzaty Rozenek ratuje sytuację
Małgorzata Rozenek mogła jednak liczyć na pomoc niezawodnego syna Tadeusza . Chłopiec nie myśląc długo chwycił dokumenty mamy, wsiadł w taksówkę i niezwłocznie ruszył na lotnisko. Nie zdążył się nawet ubrać i ruszył na pomoc w piżamie, by jego mama uniknęła katastrofy.
Mój średni syn siedzi właśnie teraz w taksówce, prawdopodobnie w piżamie i razem z tym paszportem tutaj do nas jedzie . Bogu dzięki kolejki do oddania bagażu są tak duże, że zdąży. No, więc kochani, drobne przygody z rana - opowiadała gwiazda.
Wkrótce bohater, jak sama nazwała go Małgorzata Rozenek, dotarł na lotnisko i wręczył swojej mamie niezbędne dokumenty . Teraz nic nie stało już na przeszkodzie, by celebrytka odwiedziła skąpany w słońcu Mediolan.