"Mam mega pecha". Sandra Kubicka miesiąc przed terminem trafi do szpitala, ale jest też powód do radości

Związek Sandry Kubickiej i Barona

Sandra Kubicka ma za sobą kilka głośnych związków. Śliczna modelka była dwukrotnie zaręczona i planowała ślub. Przez wiele lat mieszkała w Miami, gdzie budowała swoją przyszłość. Po rozstaniu z drugim narzeczonym spakowała walizki i postanowiła wrócić do Polski. Tutaj zaczęła rozwijać karierę i znalazła też prawdziwą miłość.

Modelka zaczęła spotykać się z Baronem, czyli gitarzystą Afromental i jurorem programów z serii “The Voice”. On też był po kilku nieudanych związkach. Na początku zatem fani sceptycznie podchodzili do łączącego ich uczucia. Teraz jednak nikt nie ma wątpliwości, że łączy ich prawdziwa miłość. W swoje 40. urodziny muzyk oświadczył się ukochanej. Teraz zakochani odliczają dni do narodzin pierwszego wspólnego dziecka .

Sandra Kubicka będzie miała syna czy córkę?

Sandra od dawna mówiła o tym, że chce zostać mamą. Na przeszkodzie stały jej problemy ze zdrowiem. Udało się je pokonać, a gwiazda właśnie oczekuje na upragnione maleństwo. Przyszła mama szybko ogłosiła, że czeka na synka. Chociaż wcześniej myślała, że chciałaby mieć córkę, to gdy zaszła w ciążę od razu wiedziała, że na świecie pojawi się chłopiec.

Po pierwsze chciałam zdrowe dziecko, ale skoro już idziemy w gdybanie, to kiedyś myślałam, że fajnie byłoby mieć córkę i ubierać ją w różowe tutu i sretetete. Gdy zaszłam w ciążę, powiedziałam jednak do Alka, że mamy syna. Czułam, że to syn - napisała w sieci.

Przyszła mama ma nadzieję, że maluch odziedziczy po niej zamiłowanie do sportu.

Potwierdziło się i pomyślałam.. ej! Przecież my będziemy najlepszymi kumplami i jeżeli odziedziczy po mnie miłość do sportów, to będę miała kompana do wszystkiego!- dodała.

Kiedy rodzi Sandra Kubicka?

Sandra jest w stałym kontakcie z fanami i chętnie dzieli się w sieci ty, jak przebiega jej ciąża. Wiadomo, że od początku ma nieco problemów ze względu na przodujące łożysko. Tym samym poród siłami natury byłby mocno ryzykowny. Modelka właśnie przekazała, że razem z lekarzem podjęła decyzję o cesarskim cięciu. Zna już nawet datę porodu.

Dziś dowiedzieliśmy się, kiedy kładą mnie do szpitala i kiedy powitamy bąbla na świecie. Momentalnie poczułam jakąś taką ogromną ulgę i od razu mam spokojniejszą głowę - wyjawiła w social mediach.

Poród jest już dokładnie zaplanowany i pomimo problemów Sandra może już odliczać dni.

Ogólnie z tym łożyskiem mam mega pecha, bo przecież to moja pierwsza ciąża, ale najważniejsze, że bobo zdrowe i dzięki temu musimy zaplanować, kiedy dokładnie go powitamy. Czyli brak niespodzianek, których absolutnie nienawidzę. Może ten los jednak jest po mojej stronie - dodała.

Okazuje się także, że do szpitala Sandra trafi na miesiąc przed terminem.

Do szpitala kładą mnie w 36. tygodniu, więc nasz czas nagle się skruszył o miesiąc. Zawijam rękawy i lecę pakować chatę, póki jeszcze mam czas - stwierdziła

Pozostaje czekać na dobre wieści od przyszłej mamy. W końcu to już ostatni trymestr. Jest też powód do wielkiej radości. Sandra zobaczy synka wcześniej, niż się tego spodziewała.