Mama Dawida Kwiatkowskiego zmagała się z uzależnieniem. "Walczył o mnie ile tylko miał sił"

Niełatwe dzieciństwo Dawida Kwiatkowskiego

Piosenkarz osiągnął w Polsce bardzo wiele. Mimo to uważany jest za osobą niezwykle prawdziwą. Dowodem na to jest fakt, że Dawid Kwiatkowski nie obawia się mówić szczerze o trudnym dzieciństwie. Okazuje się, że sporo przeszedł. Jego rodzice zmagali się z mocnym uzależnieniem od alkoholu. Chłopak wspominał, że musiał sam sobie radzić z różnymi rzeczami. Rozwijał także swój talent, w zasadzie w tajemnicy przed najbliższymi.

Jak wyznał podczas wywiadu dla Party:

Nie wiadomo, jak jej choroba alkoholowa potoczyłaby się dalej, gdyby nie moja interwencja. Zaprowadziłem ją na odwyk , więc musiałem być dorosłym, będąc nastolatkiem. Nie boję się mówić o dzieciństwie, nie użalam się nad sobą. Chcę pokazać wszystkim ludziom, którzy mnie obserwują, że da się. Nie ważne, ile masz środków, jakie masz warunki. Da się spełnić to, o czym marzysz!

Ocieplenie relacji z mamą

Z wiekiem, kiedy muzyk zyskał sporą rozpoznawalność na polskim rynku muzycznym, ich relacje bardzo się ociepliły. Mimo to mama Dawida wie, że w przeszłości popełniła sporo błędów:

Budziłam się i zamiast po kawę sięgałam po alkohol. To miało bardzo duży wpływ na Dawida. Pamiętam, jak stawał w progu i mówił: „Znów jesteś pijana, nie będę miał śniadania do szkoły”. Wstyd mi jest. Przegapiłam okres, kiedy on zaczął tworzyć, pisać – wyznała szczerze podczas rozmowy z dziennikarzami Uwaga TVN.

Dodała także:

Walczył o mnie całym sercem , ile tylko miał sił. Tak jak ja sama nie potrafiłam o siebie zawalczyć.

Dawid Kwiatkowski szybko musiał stać się dorosły

Mimo że Dawid Kwiatkowski w zasadzie z okresu dzieciństwa bardzo szybko przeskoczył w dorosłość , udało mu się wybaczyć mamie ten trudny czas. Teraz wspaniale się ze sobą dogadują, a nawet zdecydowali się na występ we wspólnym programie.

Piosenkarz jest zatem dla kobiety sporą opoką, ale i ona pomogła mu poradzić sobie z wyjściem z “głębokiego doła”.

Aż miło na nich popatrzeć!