Marcin Hakiel pobity w centrum miasta. Wyszedł z TVN i został zaatakowany
Dzisiaj Marcin Hakiel i Dominika mieli być gośćmi programu TVN. Kiedy wychodzili z budynku doszło do skandalicznej sytuacji. Marcin Hakiel pobity w biały dzień na ulicy.
Marcin Hakiel po raz trzeci zostanie ojcem
W marcu 2022 roku Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek ogłosili koniec swojego długoletniego małżeństwa, a w sierpniu tego samego roku formalnie zakończyli związek rozwodem. W październiku aktorka ujawniła nowy związek z dziennikarzem Maciejem Kurzajewskim, co wzbudziło duże zainteresowanie mediów.
W odpowiedzi na to, Hakiel rozpoczął poszukiwania nowej partnerki i znalazł szczęście u boku Dominiki Serowskiej. W lutym tego roku oświadczył się jej, co ogłosił na wizji Hładki. Dominika przyjęła propozycję, a w maju para ogłosiła, że spodziewają się dziecka.
Powszechnie wiadomo, że kobiety w ciąży potrzebują dużo więcej spokoju. Niestety teraz wydarzyło się coś, co z pewnością przeraziło Dominikę.
Marcin Hakiel i Dominika na planie programu TVN. Szokujące zdarzenie
W sobotę Marcin Hakiel i Dominika Serowska byli gośćmi programu TVN 7 "Mówię wam". Po zakończeniu nagrań, gdy para opuściła plan zdjęciowy, doszło do niebezpiecznego incydentu.
Jak informuje "Fakt", 41-letni mężczyzna, który odprowadzał swoją ciężarną partnerkę, został zaatakowany przez napastnika, który uderzył go ciężką torbą w skroń. Napastnik próbował uciec, ale został zatrzymany przez ochronę TVN. Mimo powagi sytuacji, według informacji tabloidu, tancerz nie wyglądał na zbyt zdenerwowanego. Napastnik twierdził, że Hakiel go obraził, jednak świadkowie zdarzenia zdecydowanie obalili te oskarżenia, potwierdzając niewinność Marcina.
Złożyłem zeznania na komendzie policji i pojechaliśmy z Dominiką do domu - przekazał "Faktowi" Hakiel.
Marcin Hakiel uderzony przez przypadkowego przechodnia
Tancerz udzielił więcej informacji na temat niepokojącego incydentu, który miał miejsce w sobotnie popołudnie, w rozmowie z "Super Expressem".
Według tabloidu napastnik Hakiela został zatrzymany w rejonie ulicy Kruczej. Początkowo tancerz rzekomo nie planował wzywać policji. Mimo to służby szybko dotarły na miejsce, choć nie jest jasne, czy zgłoszenie pochodziło od poszkodowanego, czy od jednego ze świadków wydarzenia.
Miałem dzisiaj nieprzyjemną sytuację pod studiem "Dzień dobry TVN". Przypadkowy przechodzień stwierdził, że mnie uderzy. Złożyłem wyjaśnienia na komisariacie i pojechaliśmy z Dominiką na lody. Czuję się ok, dziękuję - skwitował Hakiel w rozmowie z tabloidem.