Matka Anny Przybylskiej w szpitalu. Po weselu pilnie trafiła na SOR
Krystyna Przybylska niedawno bawiła się na weselu gwiazdy Telewizji Polskiej. Niestety, teraz w sieci pojawiła się informacja, że tuż po radosnej zabawie, mama Ania Przybylskiej trafiła do szpitala. Jak poważna była sytuacja? Wiemy, w jakim jest stanie.
Krystyna Przybylska straciła męża i córkę. Jak sobie radzi?
Krystyna poślubiła Bogdana Przybylskiego, oficera marynarki wojennej w stopniu komandora porucznika. W 1978 roku doczekali się córki Anny. Niestety, mężczyzna zmarł w 1995 roku z powodu choroby nowotworowej.
To wyjątkowo smutny scenariusz, ale dziewiętnaście lat później ta sama choroba zabrało jej córkę. Ania Przybylska zmarła 5 października 2014. W niedawnym wywiadzie dla Faktu pani Krystyna opowiadała o odwiedzinach na grobie Anny.
Kiedy jest pogoda, często siadam na ławce, słychać syreny okrętów, można sobie porozmyślać, bo to piękne miejsce. Bólu nic nie zagłuszy. Nie ma gorszego niż strata dziecka. Dlatego ciągle pracuję, na pół etatu, póki jeszcze mogę. Chcę nieść pomoc, a nie wsłuchiwać się w siebie – wyjaśniała.
Nowe informacje są niezwykle przykre. Mama Ani niedawno trafiła do szpitala. Poniżej wszystkie szczegóły.
Krystyna Przybylska trafiła do szpitalu. W jakim jest stanie?
Niedawno na ślubnym kobiercu stanął Dariusz Kosiec, uczestnik ostatniej edycji „Sanatorium miłości”. On i Jolanta Kowal wzięli ślub w Inowrocławiu. Na weselu bawiło się 45 osób, w tym koleżanki mężczyzny z programu. Na liście gości znalazła się także mama Ani Przybylskiej, która jest wielką fanką formatu TVP.
Teraz pani Krystyna opublikowała wpis, w którym wspomina o weselu, jednak dalsze wiadomości są bardzo niepokojące. Przybylska wrzuciła bowiem zdjęcia ze szpitala oraz fotografię przedstawiającą leki, jakie musi przyjmować. Co się stało?
Krystyna Przybylska wylądowała na SOR-ze. Co się wydarzyło?
Krystyna Przybylska dodała w sieci post, w którym przekazała, że tuż po weselnej zabawie trafiła na SOR. Kluczowa okazała się szybka iunterwencja lekarzy.
Kochani, wróciłam z rehabilitacji z Inowrocławia. Pierwsze dni były piękne: pogoda, zabiegi. Zaliczyłam nawet spotkanie na przyjęciu weselnym Joli i Darka „Sanatorium miłości”, 5. edycja – zaczęła swój wpis mama Ani Przybylskiej .
Jednak już po chwili klimat postu całkowicie się zmienił.
A potem dalej rehabilitacja. No i żeby było super, to na koniec, gdyby nie cudowne pielęgniarki Sanatorium Modrzew i Pani doktor i ich szybka reakcja: prędko szpital. Szpitalem w Inowrocławiu na SOR jestem mile zaskoczona, od ratowników medycznych, po pielęgniarki i lekarzy. Za pośrednictwem FB chcę bardzo podziękować, zarówno pracownikom Sanatorium, jak i Szpitalowi. Dam radę – relacjonowała kobieta.