Michał Wiśniewski gra z synem w pokera
-
Michał Wiśniewski spędza czas z synem na grze w pokera
-
Uszczypliwy komentarz fanki
-
Trudna przeszłość lidera Ich Troje
Nieco ponad miesiąc temu Michał Wiśniewski powitał na świecie swoje piąte dziecko - synka Falco. Jak sam podkreślał w jednym z wywiadów, rodzicielstwo po 40. działa na niego odmładzająco i daje ogromny zastrzyk energii. Ostatnio publikowane na Instagramie przez muzyka posty zdają się być tego najlepszym dowodem, bowiem ten coraz chętniej dzieli się zdjęciami synka i pozostałych dzieci, co do tej pory robił raczej sporadycznie.
Tak Michał Wiśniewski spędza czas z synem
Kilka dni temu lider Ich Troje podzielił się z obserwatorami kolejną porcją prywatnych ciekawostek, zdradzając, co razem z synem Xavierem robią w wolnej chwili. Okazuje się, że obaj lubią doszkalać swoje umiejętności... gry w pokera.
To jeszcze nie koniec rewelacji, bowiem czerwonowłosemu gwiazdorowi i jego 18-letniemu synowi towarzyszył przy grze zaledwie 15-letni Maksymilian Idzik - syn Dominik Tajner, czwartej żony Michała. Chociaż Dominika i Michał rozstali się w 2019 roku, ich dzieci wciąż utrzymują przyjacielskie relacje i często się ze sobą widują.
Tymczasem jednej z obserwatorek Wiśniewskiego nie spodobał się fakt, że wspólny czas poświęcają na "naukę hazardu".
[ EMBED-393 ]
Widzę, że ktoś tu hazardu się uczy - napisała obserwatorka.
Być może internautka doskonale pamięta czasy, w których uzależniony od alkoholu, zatracony w imprezach Michał, tracił w ten sposób swój dorobek.
Alkohol, używki i bankructwo
Jak jakiś czas temu przypominał serwis Na Temat, problemy lidera Ich Troje zaczęły się w 2001 roku - wówczas wyruszyli w przełomową trasę koncertową, podczas której zaginęły faktury opiewające na blisko 2 miliony złotych. Sam muzyk przyznał, że wszystko przez nadmiar "alkoholu, imprez i nieodpowiedzialności". Później było tylko gorzej.
Wiśniewski kolejne pieniądze zaczął tracić przez mieszanie w zeznaniach podatkowych i licytacje z komornikami. 35 milionów, które jak ujawnił, udało mu się zarobić, nagle stracił, dlatego był zmuszony ogłosić swoją upadłość. Gwiazdor kilkukrotnie podkreślał jednak, że do bankructwa nie doprowadził go hazard.
Jak jestem w Las Vegas to też przeznaczę te 100 dolarów, nie 100 tysięcy dla śmiechu, zdając sobie sprawę, że po to istnieją te urządzenia w każdej toalecie i przejściach. Trzeba coś zostawić w kasynie, robię to z uśmiechem - opowiadał, przytaczany przez Pudelek.
Do tego wszystkiego doszło uzależnienie od alkoholu, które pociągnęło go na samo dno. W jednym z wywiadów dla Faktu Wiśniewski wrócił pamięcią do czasów, gdy było z nim najgorzej i opowiedział, jak syn znalazł go leżącego na podłodze, gdy w domu działali komornicy.
Raz wywaliłem się na schodach, wywaliłem na siebie talerz z jedzeniem. Mój syn zobaczył mnie leżącego pijanego na ziemi w spaghetti. W międzyczasie działali komornicy, spisywali rzecz po rzeczy. Licytacje odbywają się u ciebie w domu. Przychodzą obcy ludzie, by kupić to, co masz. Później licytowany był dom - wspominał.
W 2013 roku Michał Wiśniewski postawił kres problemom finansowym i uzależnieniu od alkoholu. Być może zmotywowała go do tego diagnoza lekarzy, którzy wykryli u niego nawrót nowotworu.
Buduję wszystko od podstaw, a to nie jest proste. Ale ja zawsze lubiłem wyzwania. Zauważ, że jestem gościem, który nie wstydzi się głośno mówić rzeczy niepopularne. Otwarcie przyznaję, że jestem alkoholikiem , co prawda niepijącym, ale jednak. Ani tego, że zaczynam od zera. Jestem świadomym człowiekiem, który uczy się na błędach. Niestety, popełniam też nowe - mówił jakiś czas temu.
Artykuły polecane przez redakcję ŚwiatGwiazd.pl:
Źródło: Natemat, Pudelek, Fakt, Instagram