Paulla usłyszała koszmarną diagnozę. Opowiedziała przez co przeszła. "Jestem z tym pogodzona"
Popularna wokalistka Paulla w ramach premiery swojej najnowszej piosenki udzieliła bardzo szczerego wywiadu. Piosenkarka opowiedziała o ciężkich warunkach w dzieciństwie. Nigdy się u niej nie przelewało. Słowa o chorobie łamią serce.
Kariera Paulli. Jak zaczynała w show-biznesie
Paulla, czyli tak naprawdę Paulina Ignasiak, karierę zaczynała ponad 20 lat temu. Pierwsze kroki stawiała w “Szansie na sukces”, a następnie w “Idolu”. W 2003 została finalistką konkursu „Drzwi do kariery” zorganizowanego przez Michała Wiśniewskiego w programie “Jestem jaki jestem” w TVN. Prawdziwą rozpoznawalność przyniosła jej pierwsza płyta “Nigdy nie mów zawsze”, którą wydała w 2008 roku.
Utwór "Od dziś" stał się hitem, który jak dotąd jest najbardziej rozpoznawalnym w dorobku artystki. Kolejne piosenki Paulli nie odnosiły już takich sukcesów. Z czasem wokalistka usunęła się w cień show-biznesu. Zniknęła na jakiś czas. Powróciła krótko przed wybuchem pandemii koronawirusa.
Tym razem wróciła kompletnie odmieniona z nową świąteczną piosenką “Magia pięknych świąt”. Wierni fani artystki byli przeszczęśliwi, że znowu mogą usłyszeć idolkę w świetnej formie muzycznej.
Paulla o biedzie i trudnym dzieciństwie
Paulla udzieliła wywiadu w ramach promocji swojego nowego utworu. Opowiedziała w nim o trudnej przeszłości, która ukształtowała jej charakter oraz o tym, jak doświadczenia sprzed lat sprawiły, że dzisiaj jest silną kobietą.
Artystka opowiedziała o swoim trudnym dzieciństwie. Bieda zaglądała do jej rodziny z każdej strony, a ona sama była z tego powodu prześladowana przez rówieśników.
Miarą sukcesu nie jest to, co masz. Sukces dla mnie mierzy się od miejsca, w którym startowałeś. Urodziłam się w domu, w którym się nie przelewało. (...) Byłam w szkole obśmiewana za to, że byłam biednie ubrana – powiedziała w rozmowie z Pomponikiem.
W dalszym etapie życia wcale nie było jej łatwiej. Gdy przyjechała do stolicy, miała przy sobie zaledwie parę groszy. Przez to, czego doświadczyła w dzieciństwie i na początku życia w Warszawie, wokalistka stwierdziła, że “doskonale wie, czym jest głód”.
Po przyjeździe do wielkiego miasta straciła również dach nad głową i pierwszą noc spędziła na ławce w parku. Żyło jej się bardzo ciężko i chwytała się każdej pracy dorywczej, by z czasem spełnić marzenia o wielkiej scenie.
Paulla o chorobie
Kiedy wokalistka zaczęła wychodzić na prostą, usłyszała koszmarną diagnozę – choroba nowotworowa. Chociaż przeszła operację, po której jej stan uległ poprawie, to pogodziła się z tym, że nie będzie mogła mieć więcej dzieci. Skupiła się, więc na swoim jedynym synu Adamie.
To było dla mnie trudne, bo ja chciałam mieć jeszcze drugie dziecko. I to, co powiedział mi wtedy lekarz, było dla mnie brutalne , ale zareagował w porę. Powiedział mi, że muszę myśleć o dziecku, które już mam, bo jeżeli będę myśleć o ewentualnym, to mój syn straci mamę. Teraz jestem pogodzona z tym – p owiedziała z bólem w wywiadzie dla Pomponika.
Mimo że choroba ustąpiła, a lekarze zaczęli działać bardzo szybko, Paulla nie zdecydowała się mieć więcej dzieci.