Monika Olejnik nie wytrzymała. Tak odezwała się do gościa "Kropki nad i"
Monika Olejnik jako gospodyni programu "Kropka nad i" znana jest ze swoich bezpośrednich pytań i braku kompromisów. Na własnej skórze odczuł to poseł Włodzimierz Czarzasty. W pewnym momencie dziennikarka nie wytrzymała. Wszyscy w studiu zamarli po jej słowach.
Monika Olejnik w "Kropce nad i"
Dziennikarka swoją karierę w mediach zaczęła już w latach 80., jako stażystka w programie I Polskiego Radia. Jej talent szybko doceniono też w telewizji. Dla TVN-u zaczęła prowadzić publicystyczny program "Kropka nad i".
Jej gośćmi na przełomie lat byli znani politycy wszystkich partii, którym nie bała się zadawać trudnych pytań. Z czasem Monika Olejnik stała się nawet postrachem w swojej dziedzinie, a każdy z odcinków potrafił zaciekawić odbiorców nagłym zwrotem akcji. Tym razem było podobnie.
Dziennikarka zaprosiła do rozmowy na temat ustawy o związkach partnerskich posła Włodzimierza Czarzastego. Nie od dziś wiadomo, że kwestia równości jest szalenie istotna dla gwiazdy. W pewnym momencie jednak nie wytrzymywała i zaczęła ostro zwracać się do rozmówcy. Co wywołało u niej taką reakcję?
Monika Olejnik zmaga się z nowotworem. Tak pożegnała się z widzami Monika Olejnik grzmi: „Nie dam się zastraszyć". Poszło o TVP, jest już wyrok sąduMonika Olejnik nie wytrzymała. Ostro odpowiedziała rozmówcy
Początkowo rozmowa wyglądała dość standardowa. Gospodyni zaczęła dociekać od rozmówcy prawdy coraz bardziej bezpośrednimi pytaniami, a ten starał się wyjść z sytuacji dość dyplomatycznie. W pewnym momencie Włodzimierz Czarzasty nawet "zamienił się rolami" z Moniką Olejnik i zaczął jej zadawać pytania.
To bardzo dużo. A czego by się pani jeszcze spodziewała? - zapytał, gdy prowadząca zaczęła wyliczać postanowienia ustawy o związkach partnerskich.
Po tych słowach dziennikarka nie wytrzymała. Na moment straciła panowanie i bez profesjonalizmu odpowiedziała posłowi. W studiu od razu zapadła cisza.
Pan mi nie będzie zadawał pytań, panie marszałku. Ja zadaję pytania. Każdy ma swoje miejsce, pan w Sejmie, ja w "Kropce" - grzmiała.
Rozmówca chyba zrozumiał swój błąd, ponieważ zaczął przepraszać dziennikarkę. Monika Olejnik po odzyskaniu równowagi zaczęła kolejną serię pytań.
Monika Olejnik kontynuuje misję mimo choroby
Monika Olejnik w maju opowiedziała internautom o dramatycznej diagnozie. Dowiedziała się o nowotworze. Przeszła przez operację, a obecnie ciągle wraca do zdrowia. Mimo to nie zrezygnowała z aktywności.
W jednym z prawie słonecznych miesięcy 2024 roku usłyszałam diagnozę - nowotwór piersi. Potem jeden z weekendów spędziłam w szpitalu. Po operacji jest lepiej, podejmuje nowe wyzwania i czuję się dobrze. Mam świadomość, że miliony ludzi na świecie przeżywają większe problemy, ale bardzo was proszę, kochani badajcie się i nie poddawajcie się po badaniach. Bądźcie proszę aktywni sportowo. Profilaktyka i wczesne wykrycie nowotworu może uratować życie. […] Moja pasja sportowa, systematyczne treningi od ponad 20-u lat, bardzo mi pomogły ostatnio. Miałam tak potrzebną mi siłę! - przekazała na swoim profilu.
Oprócz sportowych zajawek Monika Olejnik nie zrezygnowała także z wystąpień w telewizji. Widzowie TVN24 nadal oglądają ją w "Kropce nad i". Nie brak słów wsparcia i życzeń zdrowia dla jednej z najpopularniejszych polskich dziennikarek. Wygląda na to, że pomimo dolegliwości nie daje taryfy ulgowej ani sobie, ani zapraszanym gościom.