Monika Richardson wspomina zmarłego przed laty brata. "Tęsknię"
Minęła 10. rocznica śmierci brata Moniki Richardson, Filipa Pietkiewicza. 25-latka znaleziono martwego we własnym mieszkaniu. Ostatnio dziennikarka wspominała przykre wydarzenie.
Monika Richardson w smutnym wpisie wspomina swojego zmarłego przed laty brata. Co wydarzyło się 10 lat temu? Ogromna tragedia.
Monika Richardson straciła brata
W 2012 roku media obiegła informacja o śmierci brata Moniki Richardson. 35-letni Filip Pietkiewicz został znaleziony we własnym meszkaniu. Śledztwo oraz badania toksykologiczne wykazały, że bezpośrednią przyczyną zgonu było zatrucie alkoholem i opiatami.
"W związku z tym, że na zwłokach znajdywały się liczne rany kłute, zlecono dokładne badania toksykologiczne. One wykazały wysokie stężenie substancji zwanej opiatami oraz alkoholu. To była bezpośrednia przyczyna śmierci. Ponadto badania wykazały także, że organizm od dłuższego czasu poddawany był substancjom niedozwolonym" - informował wówczas zastępca Prokuratora Okręgowego Warszawa-Praga, Mariusz Piłat, cytowany przez Super Express.
Smutny wpis dziennikarki
Do tragicznych okoliczności doszło już 10 lat temu, ale Monika Richardson cały czas pamięta o stracie brata. W rocznicę śmierci Filipa Pietkiewicza dodała w mediach społecznościowych poruszający wpis:
"10 lat bez Ciebie, bracie. Tęsknię. Filip Pietkiewicz R.I.P" - czytamy na Instagramie dziennikarki.
Pod postem pojawiło się wiele komentarzy, takich jak:
"Uwielbiałam Go ❤️ Można go było jeść łyżkami ! Taki talent, inteligencja ,poczucie humoru . Korzystał z życia , a jednak życie Go przerosło"
"Jaki smutny miala Pani Dzien Kobiet 10 lat temu 😢 przytulam ❤️"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.