Natalia Janoszek po aferze... wraca na ścianki? Wszystko w "wielkim stylu". Efekty? Zobaczcie sami
Natalia Janoszek od dłuższego czasu należy do grona najbardziej rozpoznawalnych osób w polskim show-biznesie. Jest to jednak dość wątpliwa sława. Wszystko, rzecz jasna, przez film Krzysztofa Stanowskiego, w którym to w wątpliwość podana została cała rzekoma kariera Natalii (tak w Bollywood jak i poza nim). Sama zainteresowana od chwili premiery materiału zdaje się jednak żyć w zupełnie innej rzeczywistości niż cała reszta. Tym razem postanowiła… wrócić na ścianki. Efekt? Musicie to zobaczyć!
Natalia Janoszek miała być gwiazdą Bollywood. Okazała się... niekoniecznie gwiazdą i niekoniecznie w Bollywood
Lwia część Polek i Polaków po raz pierwszy usłyszała o Natalii Janoszek w chwili, gdy ta wzięła udział w programie “Taniec z gwiazdami”. Tam też przedstawiona została jako gwiazda Bollywood, której to informacji (można jedynie podejrzewać, że ze względu na dość słabą znajomość tego zakątka świata w naszym kraju)… nikt nie zweryfikował. Na fali popularności po “TzG” Janoszek wystąpiła także w programie “Twoja twarz brzmi znajomo”, w międzyczasie będąc gościnią rozmaitych eventów.
Schody zaczęły się jednak, gdy “karierę” Natalii wziął na tapet Krzysztof Stanowski. który wprost zarzucił jej kłamstwo, udowadniając, że w Indiach (i nie tylko tam) pozostaje zupełnie anonimowa. Do tej części oskarżeń sama zainteresowana postanowiła się odnieść, grożąc autorowi pozwem.
Po premierze trzygodzinnego filmu, prześwietlającego całą działalność “aktorki”, przestała jednak zabierać głos. Od tamtej pory żyje zaś tak, jakby… nic się nie wydarzyło, publikując kolejne filmy i zdjęcia ze swoich podróży. Nie inaczej jest i tym razem.
Natalia Janoszek żyje, jak gdyby nigdy nic. Miała otrzymać... angaż za oceanem
Zachowanie Natalii, choć mogłyby być idealnym antyprzykładem podczas kursu z rozwiązywania kryzysów wizerunkowych, niekoniecznie dziwi. Wielu twierdzi bowiem, że nie zostało jej już nic innego poza… wyparciem.
Trzymając się tej myśli, Janoszek ogłosiła niedawno, że dostała kolejną propozycję pracy . Tym razem nie w osławionym Bollywood, ale tam, gdzie z pewnością jej talent mógłby zostać doceniony. Mianowicie zaś – za oceanem.
I choć wyjątkowo nie chodzi o grę u boku Brada Pitta czy też oscarową ceremonię, nasza polsko-bollywoodzka gwiazda postanowiła pochwalić się tym w mediach społecznościowych. Zastanawiającym się, jaki zaszczyt spłynął na Natalię tym razem, spieszymy z odpowiedzią – miała zostać prowadzącą podczas eventu organizowanego przez magazyn “Maxim”. I to nie byle gdzie, bo w Las Vegas.
Szybko postanowiła także rozwiać mnożące się wątpliwości (dotyczące prawdziwej roli, w jakiej miała się pojawić w Vegas) i opublikowała na Instagramie zdjęcia ze ścianki. Wielki powrót?
Wielki powrót Natalii Janoszek? Pożyjemy, zobaczymy
Janoszek podzieliła się nie tylko zdjęciami, ale także filmem z eventu magazynu “Maxim”. Na ściance miała pojawić się w aż dwóch stylizacjach (przy czym jedna z nich bardziej niż Stany, Polskę czy Indie przypomina jednak klimat Brazylii, jednak, by choć trochę usprawiedliwić Natalię, wpisuje się w klimat imprezy) i, jak można się domyślić, pozować fotoreporterom.
Mimo niewątpliwych starań trudno ocenić jednak, czy Janoszek rzeczywiście miała szansę poprowadzić wydarzenie, czy też była jedynie jego anonimową uczestniczką. Jednego nie można jej jednak odmówić – robi wszystko, by bollywoodzka afera minęła bez (kolejnego) echa. Czy to początek “wielkiej kariery” w USA? Czas pokaże…
Jak oceniacie “powrót” Janoszek na ściankę?