Nie żyje 25-letnia baletnica . Tragiczne okoliczności śmierci wstrząsają
Miała 25 lat i całe życie przed sobą. Tancerka baletowa zmarła w tragicznym okolicznościach. Oto szczegóły.
Nie żyje 25-letnia tancerka
Órla Baxendale urodziła się w Wielkiej Brytanii, ale w 2018 roku przeprowadziła się do Nowego Jorku, żeby rozwijać taneczną karierę. Niestety 25-latka już nie rozwinie skrzydeł na scenach. Przez błędną etykietę zmarła w tragicznych okolicznościach. Alergen zawarty w produkcie, który kupiła, spowodował wstrząs anafilaktyczny i nie udało się uratować. Poniżej szczegóły zdarzenia.
Órla Baxendale nie żyje
Órla Baxendale kupiła swoją ciastko w Stew Leonard's, które jest siecią w północno-wschodniej części Stanów Zjednoczonych. Okazało się, że na etykiecie nie było poprawnych oznaczeń, a produkt zawierał w składzie orzeszki ziemne, na które kobieta była silnie uczulona. Nie pomógł jej niestety EpiPen, czyli wstrzykiwacz jednorazowy, który zawierał lek, stosowany przy wystąpieniu wstrząsu anafilaktycznego.
Tragiczne wydarzenia miały miejsce podczas pobytu tancerki w Connecticut, gdzie przygotowywała się do występu w tytułowej roli w "Alicji w Krainie Czarów".
Órla była naprawdę jedyna w swoim rodzaju. Była piękną, promienną, odważną duszą, która zawsze wierzyła, że uda jej się spełnić swoje największe marzenia – i właśnie to zrobiła. Tańcząc przemierzała świat i każdego dnia żyła pełnią życia - napisali jej najbliżsi.
Dodali, że Órla była świadoma, jak silna jest jej alergia i zawsze zwracała uwagę na składy produktów, które spożywała. Tutaj zawiniła błędna etykieta. Zaapelowali także, by edukować się w temacie chorób i uczuleń, żeby skutecznie móc sobie poradzić w trudnych sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia.
Órla Baxendale nie żyje. Nikt nie poczuwa się do winy
Tragiczna śmierć Brytyjki wstrząsnęła opinią publiczną. Tym bardziej że nikt nie poczuwa się do winy… Między podmiotami odpowiedzialnymi nastąpiło wyraźne spychanie odpowiedzialności.
Wycofano ze sprzedaży około 500 opakowań ciasteczek. Stew Leonard Jr, prezes i dyrektor naczelny Stew Leonard's, stwierdził, że ich dostawca, firma Cookies United, zmieniła składniki i zamiast orzechów sojowych pojawiły się orzeszki ziemne. Podobno nie powiadomili o tym swojego dyrektora ds. bezpieczeństwa. Tu z kolei pojawia się kolejny podmiot - otóż firma Cookies United w oświadczeniu podała, że w lipcu ubiegłego roku wystosowano odpowiednią informację, powiadamiając firmę Stew Leonard's o tym, że produkt zawiera orzeszki ziemne. Wszystkie paczki wysłane do sprzedawcy zostały odpowiednio oznakowane, ale stwierdzono, że to właśnie sklep stworzył niewłaściwą etykietę…
Nic jednak nie przywróci do życia młodej i utalentowanej kobiety…