Nie żyje gwiazdor Tarantino. Miał 53 lata. Przegrał walkę ze straszną chorbą
Keith Jefferson nie żyje. Informację o jego śmierci potwierdził przyjaciel artysty Jamie Foxx. Aktor, którego widzowie pamiętają z filmów Quentina Tarantino miał 53 lata. Co było przyczyną zgonu?
Keith Jefferson nie żyje
Keith Jefferson zmarł 5 października 2023 roku. Amerykański aktor znany przede wszystkim z takich filmów jak “Django” czy "Nienawistna ósemka", zmagał się z chorobą nowotworową.
Informację o śmierci aktora przekazała mediom Nicole St. John, jego rzeczniczka. W sierpniu Jeffersonr ogłosił, że walczy z nowotworem.
“Od czasu do czasu Bóg daje ci wyzwanie, którego musisz się podjąć. Kiedy zdiagnozowano u mnie raka, musiałem się zatrzymać, zrobić przerwę, nie chciałem się tym z nikim dzielić [...]. Dziś nareszcie jestem w miejscu, w którym mogę o tym mówić, bo moja wiara się umacnia” – pisał.
Keith Jefferson nie żyje. Wiek i przyczyny śmierci
Keith Jefferson był nie tylko gwiazda Tarantino. Uważano go za artystę wszechstronnego. Chętnie występował też z Jamiem Foxxem, prywatnie panowie się przyjaźni. Spotkali się m.in. na planach produkcji Netfliksa, "Dziennej zmiany" i serialu "Tato, nie rób mi obciachu" czy dramatu sądowego "The Burial", którego premiera odbyła się podczas tegorocznego festiwalu w Toronto.
Jamie Foxx pożegnał go wpisem na Instagramie.
“To bardzo bolesne. Keith, byłeś wspaniały, twoje całe życie a zarazem twoje serce było czyste, pełne wspaniałej duszy. Już teraz bardzo nam ciebie brakuje. Minie wiele czasu, zanim rany się zagoją. Żegnaj, mój przyjacielu. Kocham cię” - napisał.
Kim był Keith Jefferson?
Keith Jefferson występował w hitowych produkcjach takich jak: "Django", Nienawistna ósemka" czy "Pewnego razu... w Hollywood". W zeszłym roku mogliśmy go zobaczyć w filmie "Dzienna zmiana".
To właśnie na planach filmów Quentina Tarantino jego przyjaźń z Jamiem Foxxem się zacieśniła. Był nie tylko aktorem, ale i producentem, nauczycielem aktorstwa oraz lektorem.