Nie żyje Vicente Fernández. Gwiazdor muzyki latynoskiej miał 81 lat

Zmarł Vicente Fernández

Nie żyje legendarny latynoski artysta Vicente Fernández. Twórca największych światowych przebojów realizował się także jako aktor i producent filmowy. Gwiazdor odszedł w wieku 81 lat. Vicente Fernández zmarł cztery miesiące po doznaniu poważnego upadku, w wyniku którego został podłączony do respiratora. Oficjalna przyczyna śmierci piosenkarza to komplikacje po operacji urazu kręgosłupa szyjnego.

Nie żyje latynoski piosenkarz Vicente Fernández

Vicente „Chente” Fernández Gómez urodził się w 1940 roku w meksykańskiej miejscowości Huentitán El Alto. Gwiazdor zajmował się głównie muzyką, ale sprawdzał się również w roli aktora i producenta filmowego. Wokalista ma na swoim koncie cztery nagrody Grammy i osiem Latin Grammy. Jest twórcą takich latynoskich przebojów jak "Por Tu Maldito Amor", "Volver Volver", "Acá Entre Nos", "Hermoso Cariño" czy "Mujeres Divinas". Artysta, nazywany przez wielbicieli Chente or El rey de la canción ranchera sprzedał ponad 65 milionów płyt w krajach całego świata. Prywatnie był mężem Marii del Refugio Abarca Villaseñor, z którą miał trzech synów: Vicente, Gerardo i Alejandro Fernándeza.

Dziś Vicente Fernándeza opłakują nie tylko wierni fani, ale też największe gwiazdy muzyki latynoskiej. Na swoim Instagramie pożegnali go między innymi Ricky Martin, Maluma, Gloria Esteban czy raper Pitbull.

-Legenda wszystkich legend. Będziemy tęsknić, ale nigdy nie zostaniesz zapomniany. Ciesz się niebem, polej trochę tequili od króla dla króla. Mistrzu! - napisał na swoim profilu na Instagramie Pitbull

-Moje serce jest złamane. Don Chente był dla mnie aniołem przez całe życie. Kochał mnie, a ja kochałem jego. Za każdym razem, gdy jechałem do Guadalajary, przychodził na moje koncerty. Jedyna rzecz, która sprawia, że ​​moja dusza czuje się w tym momencie lepiej, jest to, że za każdym razem, gdy się widzieliśmy, mówiłem mu, jak ważny był dla mnie. Cała moja miłość i siła płynie do jego rodziny i wszystkich cierpiących z powodu tej wielkiej straty — podpisał zdjęcie z Vicentem Fernándezem piosenkarz Ricky Martin

-Dziś jest trudny i bolesny dzień dla świata muzyki, po stracie meksykańskiego tytana, który przez dziesięciolecia kultywował swoje korzenie i kulturę w wielkim stylu na całym świecie. @_vicentefdez. Don Vicente Fernandez pozostawił nam spuściznę piosenek, filmów i nowych pokoleń, które będą podążać za jego muzyczną misją i wspominać jego imię z każdą nutą, którą zaśpiewają. Moje kondolencje dla jego bliskich i każdej z osób, które go kochają i szanują. Jestem jedną z jego wielkich fanów i nadal będę go kochać, szanować i podziwiać za to, jak wspaniałą osobą był i za głębokie ślady, jakie pozostawia w historii — pożegnała króla muzyki latynoskiej na swoim profilu na Instagramie Gloria Esteban -Będzie nadal "KRÓLEM". Wysyłam uścisk pełen siły do ​​rodziny, którą kocham — podpisał fotografię z Vicentem Fernándezem artysta Maluma

Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:

1. Wnuczka Millera trafiła do szpitala. Potwierdził się najgorszy scenariusz

2. Fatalne wieści płyną z domu Urbańskiej i Józefowicza

3. Jakimowicz przebił samego siebie, nawet prezenterka obok była zażenowana

Źródło: Instagram

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.