Nikt tak nie pożegnał Andrzejczaka. To co zrobił Cugowski rozbija serce na kawałeczki
Dziś tj. 23 września 2024 odbył się pogrzeb wybitnego wokalisty Felicjana Andrzejczaka. Grzegorz Cugoweski wrzucił przejmujący wpis na swoje media społecznościowe.
Nie żyje Felicjan Andrzejczak
W ostatnich miesiącach polska scena muzyczna doświadczyła wielu bolesnych strat. Jednakże, odejście Felicjana Andrzejczaka, ikony polskiego rocka i niezapomnianego wokalisty Budki Suflera, poruszyło serca milionów Polaków. Przegrał walkę z chorobą w wieku 76 lat.
Andrzejczak pozostawił po sobie żonę Jadwigę, z którą związany był przez 56 lat. Razem wychowali dwoje dzieci: syna Rafała i córkę Kingę. Rodzina mieszkała w Świebodzinie, gdzie w maju 2020 roku artysta został uhonorowany tytułem Honorowego Obywatela Miasta.
Felicjan Andrzejczak zapisał się w historii polskiej muzyki jako niepowtarzalny głos Budki Suflera. Jego interpretacje, zwłaszcza przeboju "Jolka, Jolka", stały się hymnem wielu pokoleń. Choć spędził w zespole zaledwie dwa lata, zdążył wylansować takie hity jak "Noc komety" czy "Czas ołowiu". Niestety, planowany album z jego udziałem nie ujrzał światła dziennego, ponieważ do zespołu powrócił Krzysztof Cugowski. Dopiero wiele lat później Andrzejczak nagrał płytę z byłymi kolegami, zaskakując tym samym fanów.
Pogrzeb wielkiego muzyka
W poniedziałkowy, wrześniowy poranek tuż przed rozpoczęciem ostatniej ziemskiej podróży niezwykle utalentowanego artysty, Felicjana, w kościele NMP Królowej Polski w Świebodzinie zgromadzili się jego najwierniejsi przyjaciele. O godzinie 12.30, w ciszy wypełnionej żalem, rozpoczęła się uroczysta msza święta.
Wśród żałobników nie zabrakło muzyków legendarnej grupy Budka Suflera, której niegdyś członkiem był zmarły. Tomasz Zeliszewski i Mieczysław Jurecki, towarzysze wielu muzycznych przygód Felicjana, oddali mu ostatni hołd. Ze świata sztuki przybyli również Joanna Dudkowska i Matusz Urbanik , których serca na zawsze pozostaną związane z twórczością artysty. Świat polityki reprezentowali Artur Kubacki i Andrzej Dera, podkreślając tym samym szerokie uznanie, jakim cieszył się Felicjan.
Krzysztof Cugowski żegna Felicjana Andrzejczaka
Krzysztof Cugowski na swoim fanpage'u wrzucił występ Budki Suflera z 2014 roku, kiedy to wystąpili na festiwalu Woodstock, z krótkim, ale pełnym emocji komentarzem z dołączonymi dwoma serduszkami, które widnieją w komentarzu, oznaczają żałobę i ból po stracie kolegi
Felku... 🖤💔
Samo video pojawiło się o godzinie 12:30, czyli wyżej wspomnianej godzinie pochówku muzyka. Dodatkowo występ zapisał się w historii zespołu jako jeden z największych koncertów zespołu- wtedy właśnie zebrało się 750 tys. fanów, którzy wspólnie z Felicjanem Andrzejczakiem odśpiewali każdy wers jego nieśmiertelnego hitu "Jolka, Jolka pamiętasz".
Występ legendarnym Woodstocku był nie tylko koncertem, ale prawdziwym wydarzeniem. Zorganizowany jako część pożegnalnej trasy zespołu, stanowił hołd dla ich bogatej historii, a szczególnie dla debiutanckiego albumu "Cień wielkiej góry". Lubelska formacja, która zdobyła serca milionów Polaków, zaprezentowała na scenie swoje największe przeboje, które przez lata towarzyszyły nam w różnych momentach życia.
Jednak to właśnie wykonanie utworu "Jolka" przez charyzmatycznego lidera zespołu, Felicjana Andrzejczaka, zapisało się na kartach historii polskiego rocka. Emocjonalny występ, podczas którego w refrenach dołączyli do niego Krzysztof Cugowski oraz jego syn Piotr, poruszył serca tysięcy fanów zgromadzonych na festiwalu. To przejmujące wykonanie, które na zawsze pozostanie w pamięci, zostało uwiecznione na licznych nagraniach i odtworzono w sieci już ponad 41 milionów razy. Koncert Budki Suflera na Woodstocku to niezapomniana chwila, która na długo pozostanie w sercach fanów muzyki rockowej.
Rodzinie składamy najszczersze kondolencje.