Maryla Rodowicz publicznie przedstawiła swojego "kochanka". Mógłby być jej synem! Poznajcie Pawła
Maryli Rodowicz na opolskiej scenie towarzyszył tajemniczy gitarzysta, którego reporterom gwiazda przedstawiła jako swojego “kochanka”. Kim jest Paweł, który zdołał zrobić tak ogromne wrażenie na piosenkarce?
Występ na jednej scenie z Marylą Rodowicz był dla niego spełnieniem marzeń. Zdołał oczarować wokalistkę zaledwie w kilka minut. Wówczas nie miała już wątpliwości, że chce wystąpić z nim na scenie.
Maryla Rodowicz poznaje tajemniczego Pawła
Maryla Rodowicz zaprezentowała się na opolskiej scenie podczas trzeciego dnia tegorocznego Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej . Tym razem uwagę widzów zwróciła jednak nie tylko ona, ale również partnerujący jej gitarzysta, którego nie widzieliśmy u jej boku wcześniej .
Okazało się, że jest nim Paweł Storożyński, wielki wielbiciel wokalistki, muzyk-amator, a zawodowo trener koszykówki. Co więcej, samą artystkę poznał zaledwie kilka godzin przed występem .
Nieoczekiwana współpraca Maryli Rodowicz
Marylę Rodowicz Paweł Storożyński poznał w dniu jej koncertu na KFPP w Opolu, podczas hotelowego śniadania. Zdradził jej, że kocha się w niej od dzieciństwa i marzy o tym, by któregoś dnia wystąpić z nią wspólnie na scenie . Jej reakcja była szokująca.
- Maryla powiedziała mi, że marzenia są po to, by je spełniać i zaprosiła mnie na swój opolski występ. Myślałem, że śnię, do teraz mam ciarki - opowiadał mężczyzna w rozmowie z “Faktem”, dodając, że jeszcze tego samego dnia pojawił się na próbie generalnej, a następnie na scenie ze swoją idolką.
Kim jest Paweł Storożyński?
Paweł Storożyński urodził się w Polsce, ale gdy miał zaledwie jeden rok, rodzice wyjechali z nim do Francji. Choć jego pasją pozostawała muzyka , przez lata działał zawodowo w sporcie, jako koszykarz.
Po osiedleniu się na stałe w ojczyźnie postanowił założyć swój własny zespół, Storo . W 2014 r. grupę miała okazję poznać cała Polska, dzięki występowi w programie Polsatu “Must be the music. Tylko muzyka”.
- Powiedziałem potem Maryli, że skoro ja byłem na jej scenie, to zapraszam ją, by zagościła u mnie, podczas występu mojego zespołu . Wierzę, że kiedyś się uda. Kocham grać, być na scenie, a życie jak widać, pisze piękne scenariusze - orzekł muzyk.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: fakt.pl