Oto jedyna w historii Polka z Oscarem! Statuetkę wręczył jej Tom Hanks
Nagrody oscarowe od zawsze kojarzą się z wielkim prestiżem. Kilkadziesiąt lat temu to wielkie wyróżnienie otrzymała jako jedyna Polka w historii Ewa Braun. Opowiedziała o pamiętnej gali.
Kim jest Ewa Braun?
Ewa Braun jest absolwentką historii sztuki na Uniwersytecie Warszawskim. W 2014 roku uzyskała stopień doktora na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, a 5 lat później otrzymała tytuł naukowy profesora sztuki. Jako nauczyciel akademicki związana jest zarówno z Akademią Sztuk Pięknych w Warszawie, jak i PWSFTviT w Łodzi. Braun jest członkiem Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej oraz Polskiej Akademii Filmowej. Jej kariera w branży filmowej i telewizyjnej rozpoczęła się w 1970 roku, pracując przy różnych produkcjach w różnych rolach, w tym jako projektantka kostiumów.
Ewa Braun miała udział w tworzeniu oprawy plastycznej dla wielu filmów takich jak: “Nieciekawa historia”, “Pismak”, “Zazdrość i medycyna”, “Zaklęte rewiry”, “C.K. Dezerterzy”, “Sprawa Gorgonowej”, “Królowa Bona", “Lawa”, “Iluminacja” “Barwy ochronne”, “Spirala”, “Europa, Europa”, “Wielki Tydzień”.
Scenografka działała też przy wielu międzynarodowych produkcjach. Jedna przyniosła jej nawet statuetkę oscarową.
Ewa Braun o gali oscarowej
Na 66. gali wręczenia Oscarów Steven Spielberg odniósł wielki sukces ze swoim filmem "Listy Schindlera". Pomimo dwunastu nominacji, produkcja zgarnęła aż siedem nagród, w tym prestiżowego Oscara dla najlepszego filmu. Co ciekawe, polscy twórcy również odegrali znaczącą rolę w sukcesie tego filmu. Janusz Kamiński, Allan Starski oraz Ewa Braun również zostali uhonorowani tymi prestiżowymi nagrodami.
Scenografka Ewa Braun, jedyna Polka nagrodzona Oscarem, podzieliła się kulisami swojej wielkiej chwili poprzez serwis "Echo Dnia". Opowiedziała o swoich uczuciach i doświadczeniach związanych z tym prestiżowym wyróżnieniem.
Pamiętam z gali taki miły akcent, gdy prowadzący zdecydował, że najpierw wręczy nagrody ludziom filmu, stojącym po drugiej stronie kamery. Czyli między innymi i nam. Gdy usłyszałam nazwisko Starskiego, a potem swoje, nie da się opowiedzieć, co czułam. Nie mogłam uwierzyć, że to naprawdę ja proszona jestem na scenę! – zdradziła Ewa Braun wspomnianemu portalowi. Fenomen Oscara kryje się w tym, że nie wiąże się on z żadną nagrodą pieniężną, lecz z prestiżem. Mam nadzieję, że nie obrażę nikogo swoją uwagą, ale dla nas, ludzi filmu Oscar, to jak Nobel dla świata nauki – dodała.
Ewa Braun wypowiedziała się też o jednym z najpopularniejszych aktorów na świecie. To on wręczył jej Oscara.
Kto wręczył Oscara Ewie Braun?
W 1994 roku Ewa Braun i Allan Starsk i dostali nagrody jako pierwsi na 66. gali wręczenia Oscarów. Ich statuetki zostały wręczone przez samego Toma Hanksa. Co jeszcze bardziej interesujące, chwilę później Hanks sam został laureatem za najlepszą aktorską rolę za film "Filadelfia". To bardzo rzadka sytuacja, kiedy aktor prawie musiał przekazać swoją nagrodę, aby samemu odebrać kolejną!
Tom Hanks – prezentując nominantów – powiedział kilka bardzo ciepłych słów o roli scenografii w filmie, sięgnął do koperty zawierającej nazwiska laureatów i, ku mojemu kompletnemu osłupieniu, odczytał: „And the Oscar goes to Allan Starski and…” – tu usłyszałam zupełnie obce mi nazwisko! Minęło kilka sekund, zanim dotarło do mnie, że Iła Brołn to angielskie brzmienie słów zapisanych jako Ewa Braun! Nikt nie miał wątpliwości, że chodzi o mnie, a ja przez chwilę wahałam się, czy Iła Brołn to rzeczywiście ja – wspominała scenografka.
Na nieszczęście, ani najbliżsi, ani rodzina Ewy Braun nie mogli dzielić się z nią tą wyjątkową chwilą zwycięstwa. Okazało się, że żadna stacja telewizyjna nie transmitowała na żywo gali rozdania Oscarów. Ewa Braun musiała więc przywieźć nagranie z wydarzenia prosto z Hollywood, aby ich wszyscy bliscy mogli wspólnie odczuć magię tego momentu.
Kiedy odbierałam mojego Oscara, żadna z naszych telewizji nie transmitowała tej uroczystości. Tak więc nie było siedzenia przed telewizorem. Tym bardziej, że moja mama była wówczas ciężko chora i siostra, która pod moją nieobecność opiekowała się nią, była z mamą w szpitalu. Przywiozłam z Hollywood nagranie, jak odbieram Oscara. Moi przyjaciele uwiecznili mi tę scenę. Pamiętam, że nasza telewizja, bodajże Polsat, pożyczyła ode mnie tę kasetę, by wyemitować ją na antenie – dodała Ewa Braun w rozmowie z magazynem „Echo Dnia”.