Pierwsze pożegnania w "Rolniku". Jedna decyzja to wielkie zaskoczenie. Nie zabrakło łez
W 6. odcinku “Rolnik szuka żony” same rozstania. Nie wszystkie przebiegły w idealnym spokoju! Szczególnie jedno pożegnanie może was nieźle zdziwić.
Kto w nowym sezonie "Rolnika"?
Wieczory w niedzielę w Telewizji Polskiej należą do bohaterów nowego sezonu "Rolnik szuka żony" . Randkowe show z Martą Manowską w roli prowadzącej od lat ma stałe grono wiernych fanów. Tym razem obserwujemy losy pięciorga bohaterów, którzy poszukują miłości.
Swoje gospodarstwa na gości i być może uczucie otworzyli: 23-letnia Wiktoria, 44-letni Sebastian, 32-letni Rafał, 37-letni Marcin oraz 57-letnia Agata. Nie brakuje emocji nie tylko wśród uczestników.
Widzowie TVP już mają swoje typy na to, kto być może skończy przed ołtarzem . Ale zanim to nastąpi, bohaterowie programu muszą podjąć wiele trudnych decyzji. Czy okażą się właściwe? W 6. odcinku od samego początku posypały się rozstania. Kto pożegnał się z programem?
6. odcinek "Rolnika": kto odszedł z programu?
Obecnie wszyscy kandydaci do serc rolników przebywają już na gospodarstwach. Wizyty to nie tylko okazja do wspólnego zapoznania się, ale także sprawdzenie, czy pierwsze wrażenie było prawidłowe. Ostatnie odcinki udowodniły już, że pomiędzy uczestnikami może dochodzić do sprzeczek. W dzisiejszym zobaczyliśmy pierwsze rozstania.
Roksana była bardzo zaangażowana w budowanie relacji z Marcinem . Dała mu nawet prezent – swój portret z napisem “Dla najprzystojniejszego faceta na świecie". Wywołało to jednak przeciwny skutek – rolnik podjął zdecydowaną decyzję, że to właśnie ona opuści jego gospodarstwo .
Po tych dwóch dniach poznałem trochę dziewczyny i tak serce i głowa podpowiada mi, że najbliżej mi jest domu Ani i Magdy. Powiem Ci tak szczerze, że bardziej wolę te osoby takie spokojniejsze. Chciałbym Ci podziękować. Nie będzie dane razem oglądać kwitnących sadów na wiosnę – wyznał Roksanie, kiedy zabrał ją na prywatną rozmowę.
Było widać, że rolnik stresował się tą decyzją, jednak kandydatka przyjęła ją zadziwiająco pogodnie i z honorem . Bardzo ciepło pożegnała się też ze swoimi “rywalkami”, życząc im szczęścia . Marcin był pod wielkim wrażeniem jej postawy. Niestety, kolejne rozstania już nie przebiegły tak “czysto”.
6. odcinek "Rolnik szuka żony": rozstania i pożegnania
W 5. odcinku widzów bardzo rozgniewał Łukasz, kandydat Wiktorii . Nazwał matkę 23-latki "przyszłą teściową" i bez pozwolenia pocałował uczestniczkę w policzek, co nie spotkało się z jej entuzjazmem. Wszyscy mieli nadzieję, że młoda rolniczka pożegna zbyt pewnego siebie chłopaka. Tym bardziej że ten zrobił jej już jedną awanturę za troskliwe pytanie , czy radzi sobie z powierzonym mu zadaniem.
Wiktoria zaprosiła dziś Łukasza na randkę. Mężczyzna przed spotkaniem sam na sam… wykonał telefon do wróżki. Wyraźnie był pewny siebie.
Niektóre kobiety cenią, że jestem dżentelmenem. I to w sumie w każdej postaci. Ogólnie mam powodzenie u kobiet, ale uważam, że to może jest złe. Jakbym nie miał powodzenia u kobiet, to może bym znalazł taką ułożoną, jedyną. Ciężko jest mi przypaść do gustu – perorował Łukasz.
Żartował też, że być może Wiktoria miała nadzieję, że pokaże jej pierścionek. Jakże gorzko się rozczarował!
Oczekiwałeś ode mnie szczerości. Nie chcę robić ci nadziei. Czuję, że chciałabym... Chciałabym ci podziękować za przyjazd i poświęcić czas Adamowi i Szymonowi. Troszeczkę ich poznać jeszcze, bo jest mi bliżej do nich – ogłosiła Wiktoria, zapewne ku uldze wielu widzów.
Mężczyzna jednak do samego końca zadziwiał. Stwierdził, że rozstanie… było ich wspólną decyzją .
Oboje z Wiktorią zdecydowaliśmy, że ja pojadę do domu. Wtedy Wiktoria mogła się na was skupić. Powinniście to docenić też z mojej strony – wypalił do swoich dwóch rywali.
Widzowie nie mogli jednak jeszcze odetchnąć z ulgą nawet po takich rewelacjach. Bo jeszcze jedną kandydatkę czekało pożegnanie z gospodarstwem .
"Rolnik szuka żony": kto odszedł w 6. odcinku?
Decyzję o pożegnaniu z jedną z osób podjęli nie tylko Wiktoria i Marcin. W kolejce za nimi stał Sebastian, który uległ presji, wywieranej przez swoją kandydatkę . Rolnik zaprosił do siebie Annę, Katarzynę oraz Patrycję. W 6. odcinku w pewnym momencie Patrycja zaczęła zachęcać go, by podjął “męską decyzję”. Wtedy postanowił porozmawiać szczerze z Anną.
- No, nie widzę cię tutaj i taką decyzję podjąłem – wypalił prosto z mostu w rozmowie z Anią.
- Nie spodziewałam się i jest mi trochę smutno, ale takie są zasady. Oby tutaj była ta, która zechce tu zamieszkać i zostać z tobą. Tego ci życzę – odpowiedziała łamiącym się głosem.
Tak niespodziewane odrzucenie było dla niej wyraźnie bolesne: kiedy wróciła, poszła do łazienki, a głos jej drżał wyraźnie pod wpływem łez , które powstrzymywała.
Podjąłem taką decyzję, nie chciałem tego dłużej przeciągać, bo to nie ma sensu. Po prostu postanowiłem, że nie będę też Ani robił więcej nadziei, bo to nie o to chodzi – tłumaczył się rolnik.
Mimo smutku Ania zachowała się z wielką klasą . Serdecznie pożegnała “rywalki”, ściskając się z nimi na do widzenia. Sebastianowi życzyła szczęścia. Widać było jednak wyraźnie, że bardzo przeżywała odrzucenie.
Ja mam do kogo wracać. Zawsze to powtarzałam. Nawet i z nim dzisiaj w tym zbożu. Powiedziałam mu, ja mam plan B, bo go muszę mieć. Życie mnie nauczyło tego, że muszę go mieć. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo ja się jeszcze będę mogła dzisiaj do dziecka przytulić. Ojejku, przecież tego kwiatu jest pół światu, tak mówią. Nie wiem, może spotkam kogoś, może nie spotkam. Tego nikt nie wie – mówiła Ania z uśmiechem, ale z wyraźnymi łzami w oczach.
Uważacie, że Marcin, Sebastian i Wiktoria podjęli dobre decyzje?