Pół Polski oglądało nową "19:30", jedno rozwścieczyło wszystkich po równo. Pokazali to na sam koniec. Po co?!
W czwartkowy wieczór widzowie TVP mogli zobaczyć pierwsze wydanie "Wiadomości" po rewolucji, która od kilku dni zmienia szeregi stacji telewizyjnej. Nowa czołówka, prowadzący oraz nazwa to tylko szczegóły, o których dyskutowali internauci. Jak wypadła "19:30"? Powtarza się jeden zarzut.
TVP zrezygnowała z "Wiadomości". Widzowie zobaczyli nowy serwis informacyjny
Od wtorku na naszych oczach dochodzi do diametralnych zmian w Telewizji Polskiej. Po przegłosowaniu uchwały ws. bezstronności mediów minister kultury odwołał dotychczasowych prezesów telewizji, Polskiego Radia i PAP-u. Decyzja zapoczątkowała prawdziwą rewolucję, w wyniku której sygnał straciło nawet TVP Info.
Widzowie TVP1 w środę także nie obejrzeli serwisów informacyjnych na głównym kanale. Zamiast "Wiadomości" pojawił się za to Marek Czyż, który został prowadzącym serwisu informacyjnego po Danucie Holeckiej. Wraz z krótkim oświadczeniem zapraszał na wydanie następnego dnia.
Większość Polaków jak na szpilkach odliczała minuty do godziny 19:30. To, co jednak zobaczyli na swoich ekranach, przerosło ich oczekiwania. Nowa władza zrezygnowała z "Wiadomości". O regularnej godzinie dla programu informacyjnego pojawiła się nowa propozycja, "19:30".
"19:30" w TVP. Nowe logo, prowadzący i tematy. Jest do czego się "przyczepić"?
Widzowie TVP od samego początku mogli liczyć na "nową jakość" serwowaną przez odmienioną telewizję publiczną. Najpierw przedstawiono definicję programu informacyjnego, którym od czwartku ma być "19:30" .
Następnie zobaczyliśmy zupełnie nowe intro serwisu, zawierające szereg fotografii ludzi z całego świata . Później ujawniono nazwę programu, a na naszych ekranach pojawił się Marek Czyż.
To jest "19:30". Najważniejszy program informacyjny Telewizji Polskiej. Marek Czyż. Zapraszam - rozpoczął.
Nie da się ukryć, że pierwsze wydanie po zmianach w TVP przykuło uwagę większości Polaków. Po zakończeniu serwisu media społecznościowe zostały zalane opiniami o progresie telewizji publicznej. Nie wszystkie posty były jednak tak pozytywne. Sam prezenter zachęcał do oceny programu, a krytyki nie zabrakło.
Proszę krytykować, będziemy słuchali. Jak będzie trzeba to będziemy naprawiali. Obiecujemy to Państwu - podsumował Marek Czyż.
Internauci reagują na "19:30". Jeden element się nie spodobał
Według przypuszczeń w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo komentarzy dotyczących nowego wydania programu informacyjnego TVP. Wśród internautów widać zadowolenie różnorodnością tematów, ale nie zabrakło także krytyki.
Ta skierowana jest przede wszystkim w stronę przygotowanych tematów "na szybko" co może wiązać się z dynamiczną sytuacją Telewizji Polskiej, a także zaproszonych ekspertów. Fragment przedstawiający Krystynę Jandę jako "jedną z obywateli" szczególnie się nie spodobał. Nie od dziś wiadomo, że gwiazda nie pałała sympatią do telewizji publicznej.
Ja mam ogromną nadzieję i wielką radość, że będziemy mieli moim zdaniem telewizję obiektywną, demokratyczną. Telewizję, która będzie dla wszystkich obywateli. Wszyscy płacimy na tę telewizję, a ja 8 lat nie otworzyłam żadnego kanału publicznego - przyznała aktorka.
Występ, tym bardziej w temacie niezwiązanym z jej zawodem, nie wywołał entuzjazmu w widzach. W internecie nie omieszkali wytknąć błędu produkcji "19:30".
- Rozumiem i nie krytykuję niedoróbek technicznych, specyficznego doboru tematów, a nawet ich średniej realizacji. Wiadomo, jakie były okoliczności: mało czasu, braki sprzętu i ludzi, wielki chaos. Ale Krystyna Janda jako ekspertka? Serio? To jest nowe otwarcie i nowa jakość?
- I dwie konkretne uwagi jeszcze. Pomysł na nazwę i logo #i930 bardzo dobry. Krystyna Janda bardzo na nie. Chciałbym, żeby w takim programie aktorzy wypowiadali się o sztuce.
- Myślę, że przed wyrobieniem sobie opinii najlepiej obejrzeć kilka wydań nowego programu informacyjnego TVP, zwłaszcza biorąc pod uwagę warunki, w jakich jest on realizowany. Ale Krystyna Janda? Poważnie?
- Pan Marek Czyż pozwolił krytykować więc sobie pozwolę. Krystyna Janda w nowym wydaniu #WiadomościTVP to nie był dobry pomysł.
Czas pokaże, czy pracownicy serwisu faktycznie wezmą sobie do serca sugestie widzów i w którą stronę rozwinie się nowy format TVP.