Polacy skandalicznie potraktowani przez Francuzów podczas ceremonii otwarcia IO
Igrzyska Olimpijskie zostały otwarte. Widowiskowe show w Paryżu miało i przykre momenty. Nie do uwierzenia, jak potraktowano polską kadrę olimpijską. Co stało się na Sekwanie?
Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu: co działo się na otwarciu?
Igrzyska Olimpijskie 2024 odbywają się w Paryżu. Po raz pierwszy ceremonia otwarcia odbywała się nie na stadionie, a na bulwarach i ulicach miasta. Spektakularne, muzyczno-wizualne widowisko zrobiło wrażenie na całym świecie. Nad Sekwaną zebrało się około 300 tysięcy widzów i z pewnością nie żałowali, że muszą moknąć w deszczu. Było warto.
Poszczególne reprezentacje krajów, biorących udział w Olimpiadzie 2024 , przepłynęły łodziami na Sekwanie odcinek około 6 kilometrów. W międzyczasie publiczność i widzowie przed telewizorami mogli oglądać występy tancerzy i muzyków. Wszystko zaczęło się od kabaretowego występu Lady Gagi, a zakończyło na wzruszającym do łez wykonaniu Celine Dion . W międzyczasie śpiewał też polski tenor, a deathmetalowy zespół Gojira zobrazował scenę rewolucji francuskiej.
A jak wypadli Polacy? W 2024 roku polska kadra olimpijska prezentowała się inaczej niż zazwyczaj.
Igrzyska Olimpijskie 2024: jak wyglądali Polacy?
Polska reprezentacja na ceremonii otwarcia Olimpiady 2024 pokazała się w wyjątkowo modnych kreacjach. Od biżuterii marki Lilou, aż po stroje zaprojektowane przez rodzimą firmę Bizuu , nie odstawali ani trochę od tych drużyn, które płynęły Sekwaną w kreacjach od Diora czy Armaniego.
Markę Bizuu tworzą Blanka Jordan i Zuzanna Wachowiak. Czym inspirowały się podczas projektowania strojów na otwarcie igrzysk?
Przeszukałyśmy archiwa sportowych strojów przedwojennych. Taka elegancka moda, przedwojenna, bardzo mocno nas inspirowała – mówiła Blanka Jordan w Plejadzie.
Jasnokremowe spodnie, krykietowe swetry oraz sukienki i bluzki w polskie motywy, jak maki i stokrotki, są naprawdę piękne. Niestety, wczoraj Polacy nie mogli poczuć dumy z wyglądu naszych sportowców . Co się wydarzyło?
Przykrość wobec Polaków na ceremonii otwarcia Olimpiady 2024
Jak wspominaliśmy, wczoraj niemal od samego początku Paryż zniknął pod strugami deszczu . Jednak twórcy ceremonii otwarcia byli przygotowani na zmienną pogodę. Setki kamer, obserwujące brzegi Sekwany oraz kluczowe miejsca widowiska, pozwalały oglądać show w świetnej jakości. Ale czy w każdym momencie?
Nie wszystkie reprezentacje, płynące łodziami, zostały potraktowane równo. Jedną z pokrzywdzonych była Polska kadra. Choć znajdowała się na tej samej łodzi, co Portorykańczycy i Filipińczycy, tylko w ich przypadku kamera wykorzystana do zbliżeń była zalana kroplami deszczu . Przez to praktycznie nie było widać żadnych szczegółów, nie mówiąc o pięknych strojach. Nawet twarze sportowców trudno było rozróżnić.