Polka wyjechała za granicę do pracy. Po 5 dniach znajomości wzięła ślub z Egipcjaninem, wkrótce stała się muzułmanką
Monika z pochodzenia jest Polką, a swoją niesamowitą historią postanowiła podzielić się ze światem. Kobieta kilka lat temu wyjechała do Egiptu, by tam rozpocząć nową pracę. Jeszcze wtedy nie miała pojęcia, jak bardzo zmieni się jej życie. Niedługo później poznała mężczyznę swoich marzeń, wzięła ślub, a z czasem zmieniła wyznanie. Poznajcie wyjątkową historię Moniki.
Polka wyjechała do Egiptu za pracą
Monika z wykształcenia jest inżynierem chemikiem. Mieszkając w Polsce, spełniała się w licznych korporacjach związanych z branżą farmaceutyczną. Ma również wielkie serce i od lat działała w fundacji na rzecz zwierząt o nazwie Przytul Psa.
Z czasem postanowiła zmienić swoje życie. Wyjechała do Egiptu, by tam znaleźć pracę i rozpocząć nowy etap. W kraju poznała mężczyznę, z którym postanowiła się związać. O jej niesamowitym życiu można przeczytać na blogu polskamuzulmanka.blog.pl. Ponadto jest autorką książki pt. "Księżyc zza nikabu".
Muzułmanka chciała pójść do fryzjera w Polsce. Wiele salonów odmówiło jej wizytyPolka wzięła ślub z Egipcjaninem po 5 dniach znajomości
Monika po przyjeździe do Egiptu poznała mężczyznę, który bardzo jej zaimponował. Oboje zakochali się w sobie niemalże od pierwszego wejrzenia. W rozmowie z serwisem Onet wyjawiła, że wyprowadzając się do Egiptu, powiedziała sobie, że na pewno nie weźmie ślubu, a już na pewno nie z Egipcjaninem.
Życie jednak przygotowało dla Moniki zupełnie inny scenariusz. Dotychczasowe zapewnienia poszły w niepamięć, a jej sercem zawładnęła miłość. Kobieta poznała mężczyznę, w którym zakochała się praktycznie od pierwszego wejrzenia i to ze wzajemnością. Z uwagi na to, że jej wybranek był muzułmaninem, nie mogli ze sobą zamieszkać bez ślubu. Po 5 dniach znajomości postanowili się więc pobrać. O swojej historii opowiedziała kilka lat temu podczas rozmowy z dziennikarzem serwisu Onet.
Jak poznałam swojego męża, to zakochaliśmy się w sobie praktycznie od pierwszego dnia i to było tak typowo po muzułmańsku, ponieważ w Egipcie nie można mieszkać razem bez ślubu. Po pięciu dniach znajomości i poważnych rozmowach o życiu postanowiliśmy, że weźmiemy ślub - wyznała Monika podczas wywiadu dla serwisu Onet.
Polka stała się wyznawczynią islamu
Monika po ślubie postanowiła zakrywać swoje włosy i nosiła na głowie chustkę, mimo że jej mąż nie wymagał tego z od niej. Z czasem Polka postanowiła również zagłębić się w Koran, czyli świętą księgę islamu. Po dwóch latach zapoznawania się z jej treścią postanowiła, że chciałaby stać się muzułmanką.
Jak wzięłam ślub, od razu zaczęłam chodzić w chustce, mimo że nie byłam jeszcze muzułmanką. Mąż nie wymagał ode mnie przejścia na islam. Po dwuletnim zapoznawaniu się z Koranem, któregoś razu poszliśmy z dzieckiem i powiedziałam, że chcę przejść na islam - wyznała Monika podczas rozmowy z dziennikarzem serwisu Onet.
Po przejściu na islam Monika musiała dostosować się do zasad panujących wśród wyznawców - zrezygnowała z jedzenia wieprzowiny, picia alkoholu czy palenia papierosów. Podkreśliła również, że jako muzułmanka nie może iść z koleżankami na imprezę bez męża, ponieważ “nie wypada”.
Polka wspomniała również, jak wyglądały jej relacje z innymi mężczyznami. Opowiedziała, że jeśli spotka na ulicy swojego kolegę, może z nim przystanąć i porozmawiać, jednak nie zgodzi się na wspólną kawę w kawiarni i nie usiądzie z nim sama przy stoliku. Wspomniała również o sytuacjach, kiedy trudno jest uniknąć kontaktu z obcym mężczyzną. Przytoczyła historię, w której przykładowo do domu przychodzi hydraulik lub osoba naprawiająca klimatyzację, podczas gdy męża nie ma w domu. Okazuje się, że kobieta nie może przebywać sama w domu z obcym mężczyzną, a jeśli nie ma innej możliwości, powinna zostawić otwarte drzwi do swojego domu.
Wspomniała również, jak wygląda życie innych muzułmanek. Otóż okazuje się, że wiele kobiet jest stale kontrolowanych przez swoich partnerów. Niektóre z nich nie mogą wyjść same z domu. Muszą również meldować, kiedy i gdzie chcą wyjść.
Źródło: Onet