Prokuratura zajęła się samochodem zaginionej Izabeli Parzyszek

Tajemnicze zniknięcie Izabeli Parzyszek

Zaginięcie 35-letniej mieszkanki Kruszyna od ponad tygodnia trzyma w napięciu cały kraj. Okoliczności jej zniknięcia ją jedną z najbardziej tajemniczych spraw w Polsce. Feralnego dnia kobieta około 19:30 zadzwoniła do ojca, by powiadomić go o awarii pojazdu. Później kontakt się urwał, a jej samej nie znaleziono przy pojeździe.

Już następnego dnia policja zaczęła poszukiwanie Izabeli Parzyszek. W dochodzenie zaangażowali się śledczy wraz z psami tropiącymi, internauci, rodzina kobiety oraz Świadkowie Jehowy ze zboru Bolesławiec-Północ, do którego należała Izabela wraz z mężem. Niestety, choć śledztwo trwa od ponad tygodnia, nie doszło jeszcze do przełomu.

Prokuratura dotarła do telefonu i samochodu poszukiwanej 35-latki. To jedyne rzeczy, które po niej zostały, choć przy sobie mogła mieć jeszcze niewielki plecak . Oględziny pojazdu ujawniły zaskakujące szczegóły.

Prokuratura zabezpieczyła samochód zaginionej Izabeli Parzyszek

35-latka z nieznanych powodów zostawiła auto na poboczu, a sama zniknęła z miejsca zdarzenia. W rozmowie telefonicznej z ojcem miała go jeszcze prosić o zorganizowanie dla niej lawety. Gdy znajomi mężczyzny dotarli na miejsce, Izabela Parzyszek "rozpłynęła się w powietrzu". W pojeździe znaleziono jej telefon.

Sprawdzili ten telefon "wzdłuż i wszerz". Nie ma tam nic podejrzanego. Żadnych nieznanych kontaktów, esemesów, połączeń - zdradził mąż zaginionej kobiety, pan Tomasz, portalowi tuwroclaw.pl.

Teraz prokuratura zajęła się oględzinami samochodu. Dochodzenie nie wskazuje na żadnej prawdopodobny scenariusz przebiegu zdarzenia.

Pojazd został przewieziony lawetą do miejsca zamieszkania znajomych ojca. Tam poddano go oględzinom przez funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji wspólnie z technikiem z zakresu kryminalistyki. Zabezpieczono też telefon kobiety - przekazała prok. Ewa Węglarowicz-Makowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, w rozmowie z Onetem.

Czego dowiedziała się prokuratura podczas oględzin pojazdu?

Co ujawniły oględziny samochodu Izabeli Parzyszek?

Dotychczas uważano, że serię niefortunnych zdarzeń rozpoczęła awaria samochodu Izabeli Parzyszek. Kobieta zatrzymała się na autostradzie A4, zadzwoniła do ojca, by powiadomić o sytuacji, a później ślad po niej zaginął. Najnowsze doniesienia prokuratury ujawniają jednak, że pojazd udało się odpalić. Nie wiadomo jeszcze, jak wygląda jego stan techniczny.

Ten samochód po dokonaniu oględzin uruchomiono. Silnik rzeczywiście odpalił. Nie wiemy natomiast, czy był sprawny technicznie. Konieczne jest powołanie biegłego z zakresu techniki samochodowej, który zrobi stosowny przegląd i to on stwierdzi, czy ten pojazd w momencie zdarzenia rzeczywiście nadawał się do dalszej jazdy, czy też nie - poinformowała prok. Ewa Węglarowicz-Makowska.

W sprawie Izabeli Parzyszek każdego dnia pojawia się coraz więcej pytań. To jedno z najbardziej tajemniczych zniknięć w Polsce w ostatnich latach. Jeżeli ktoś posiada informacje, które mogą pomóc w ustaleniu miejsca pobytu zaginionej, proszony jest o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Bolesławcu pod numerem tel. 47 873 32 00 lub 201.

Źródło: Onet