Przełożony odcinek „M jak miłość”. Wyjątkowa sytuacja
"M jak Miłość" to kultowy serial Telewizji Polskiej, który cieszy się niesłabnącą popularnością od 2000 roku, kiedy to został wyemitowany pierwszy odcinek serii. Telewidzowie mogą śledzić losy ulubionych bohaterów dwa razy w tygodniu. Przez wyjątkową sytuację, jaka będzie miała miejsce w następnym tygodniu, fani nie zobaczą poniedziałkowego odcinka. Jak jest tego powód?
"M jak Miłość" jest emitowane dwa razy w tygodniu — w poniedziałek i we wtorek. Przez nagłą sytuację, jaka będzie mieć miejsce 15 listopada, fani nie będą mogli obejrzeć odcinka ukochanego serialu. Co się wtedy wydarzy i jak można nadrobić przełożony odcinek "M jak Miłość"?
Przełożono odcinek "M jak Miłość"
"M jak Miłość" to jeden z najbardziej lubianych serialu w historii polskiej telewizji. Fani kochają śledzić ród Mostowiaków i towarzyszące im przygody. Popularna produkcja transmitowana jest w TVP2 dwa razy w tygodniu — w poniedziałki i we wtorki. Okazało się jednak, że odcinek 1614, który miał mieć miejsce w poniedziałek 15 listopada, został przełożony.
Powodem tej sytuacji jest nadawany w TVP1 mecz eliminacyjny Mistrzostw Świata, podczas którego dojdzie do starcia Polski i Węgier. W tym samym czasie w "Telewizyjnej Dwójce" transmitowany będzie film "Facet do wymiany". Poniedziałkowy odcinek będzie natomiast przełożony na wtorek - 16 listopada. Tradycyjnie będzie można go zobaczyć o godzinie 20.55 w TVP2.
"M jak Miłość" mogło nie wyglądać tak jak teraz
Wczoraj 4 listopada świętowaliśmy 21. urodziny serialu "M jak Miłość". Mimo upływu lat fani wciąż z zapartym tchem śledzą losy rodu Mostowiaków i ich bliskich. Osobą odpowiedzialną za powstanie kultowej produkcji jest Ilona Łepkowska, która opowiedziała, jak wyglądały początki "M jak Miłość". Jak to się stało, że głównymi bohaterami serii jest właśnie rodzina Barbary i Lucjana z Grabiny?
-Uświadomiliśmy sobie bowiem, że z jednej strony mnóstwo polskich rodzin, o ile nie większość, ma swoje korzenie na wsi, a z drugiej był to wtedy obszar bardzo mało wyeksploatowany przez twórców seriali. Potem pojawiła się idea, żeby wszyscy członkowie tej rodziny mieli imiona zaczynające się na literę "m". Wtedy też narodził się tytuł "M jak Miłość" - wyznała Ilona Łepkowska w książce "M jak Miłość: początki"
Obsada "M jak Miłość" miała wyglądać zupełnie inaczej
Mało kto z fanów kultowego serialu wie, że początkowo producenci widzieli w rolach ulubionych bohaterów "M jak Miłość" kogoś zupełnie innego. Według Ilony Łepkowskiej idealna do roli Marii Zduńskiej miała być Danuta Stenka. Aktorka odmówiła jednak udziału w produkcji, tłumacząc się tym, że zabrałoby jej to czas dla jej dorastających córek.
Co ciekawe, role bliźniaków Pawła i Piotra Zduńskich także miały trafić od kogoś zupełnie innego. Początkowo propozycje zagrania tych postaci otrzymali 18-letni wówczas Marcin i Maciej Zacharzewscy. Chłopcy odmówili jednak udziału w "M jak Miłość".
-Zadzwonił do nas ktoś z produkcji z propozycją zagrania bliźniaków. Byliśmy w klasie maturalnej, przeszkodą była odległość do Warszawy i ostatecznie nie podjęliśmy rozmów - wyznali bracia Zacharzewscy
Mimo początkowej odmowy, Maciej Zacharzewski pojawił się w "M jak Miłość" w 2010 roku, gdzie wcielił się w postać Leszka. Jego bohater wystąpił jednak zaledwie w dwóch odcinkach serialu. W 2018 roku aktor powrócił na ekranach kultowej sagi o rodzie Mostowiaków jako prywatny detektyw. Tym razem mogliśmy oglądać go na ekranie przez 4 odcinki produkcji.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
1. Kasia Cichopek zaliczyła poważną wpadkę. Internauci nie mogli tak tego zostawić 2. Polacy na wszystko patrzyli. Juror "The Voice" nagle nie wytrzymał, Grzeszczak musiała interweniować 3. Niebywałe, co zrobiła Magda Gessler. To nagranie przejdzie do historii, nie możemy oderwać wzroku
Źródło: Instagram, plejada.pl, radiozet.pl