Przemysław Babiarz w żałobie: opowiedział o stracie żony

Spotkanie, które odmieniło życie

Ich historia zaczęła się w miejscu, które dla wielu wydaje się zwyczajne — na targach spożywczych. Przemysław Babiarz, wtedy konferansjer, natknął się na stoisko prowadzone przez Marzenę. To spotkanie przyszło w momencie, gdy dziennikarz miał już za sobą trudne doświadczenia osobiste. Jego pierwsze małżeństwo rozpadło się wcześniej i choć media często spekulowały na temat rzekomego unieważnienia ślubu kościelnego, sam Babiarz nigdy tego nie potwierdził ani nie komentował. Nowa znajomość stała się dla niego początkiem spokojniejszego, dojrzalszego etapu w życiu.

Po roku znajomości wzięli ślub i od tamtej pory budowali wspólne życie, oparte na miłości, zaufaniu i głębokiej wierze, która z czasem stała się jednym z najważniejszych filarów ich relacji.

Wiara fundamentem małżeństwa Przemysława Babiarza

W ich małżeństwie wiara nigdy nie była tylko dodatkiem – była rdzeniem wszystkiego, co robili. Babiarz wielokrotnie podkreślał, że wspólna duchowość i wartości chrześcijańskie scalały ich życie i dawały siłę w trudnych chwilach. W rozmowie z „Ludzie i Wiara” mówił:

To kobieta na całe życie. Gdyby jej kiedyś zabrakło, nie szukałbym żadnej innej. Wierzę zresztą, że i po tamtej stronie będzie nam dane być nadal razem.

Z kolei w wywiadzie dla Opoki podkreślił wagę wierności:

Uważam jednak, że jest wielki sens w wierności drugiej osobie i Bogu, bo bez tego świat rozpada się na kawałki. Dlatego trzeba tę wierność pielęgnować. Dotyczy to rodziny, małżeństwa i dzieci.

Te słowa pokazują, że w ich relacji było miejsce zarówno na miłość romantyczną, jak i na głębokie duchowe partnerstwo.

Zmarła żona Przemysława Babiarza

Marzena zmagała się z poważną chorobą przez dłuższy czas, o czym Babiarz mówił w mediach z dużą rezerwą. Podczas ubiegłorocznego „VIII Męskiego Oblężenia Jasnej Góry” w Częstochowie, Babiarz otwarcie mówił ich wspólnych zmaganiach:

Choroba najpierw dotknęła mnie, a teraz dotyka moją żonę. Jednak wierzę, że przejdziemy przez to mocniejsi. Jesteśmy tacy dzięki obecności Pana Boga w naszym życiu.

W ostatnich chwilach życia Marzena była otoczona opieką i miłością najbliższych, a jej odejście było dla Babiarza niewyobrażalnym ciosem. W obliczu tej tragedii kondolencje napłynęły również od władz Przemyśla – jego rodzinnego miasta:

Panu Przemysławowi Babiarzowi … wyrazy głębokiego współczucia oraz wsparcia w niezwykle trudnych chwilach po stracie Żony składają Prezydent Miasta Przemyśla Wojciech Bakun oraz Przewodniczący Rady Miejskiej Marcin Kowalski.

Fani i przyjaciele komentatora również wyrażają wsparcie, a ich słowa są przepełnione modlitwą, współczuciem i nadzieją.

Choć Marzeny już nie ma, jej obecność w życiu Babiarza pozostaje żywa w jego wspomnieniach i w jego słowach. Ich związek był świadectwem, że miłość i wiara mogą tworzyć trwały fundament na całe życie. Historia Przemysława i Marzeny pokazuje, że prawdziwe partnerstwo to wspólne radości, wspólna modlitwa, obecność w cierpieniu oraz codzienne oddanie. Dzień po dniu.