Rafał Szatan pokazał zdjęcie ze szpitala. Jak czuje się po operacji?
Kilka dni temu Rafał Szatan poinformował swoich fanów o tym, że musi przejść operację. Choć zdrowiu aktora nie groziło niebezpieczeństwo, przy zabiegach zawsze jest pewna obawa, bo w końcu coś może pójść nie tak.
Wszystko wskazuje jednak na to, że operacja wokalisty przebiegła pomyślnie. Już zdążył on wrzucić pierwsze zdjęcie ze szpitala tuż po zabiegu. Co teraz go czeka?
Rafał Szatan po operacji kolana
Na wspominanej fotografii opublikowanej przez Rafała na Instagramie widać, jak leży mocno zmęczony na łóżku szpitalnym, wciąż przypięty do kroplówki. Mimo tego humor się go trzyma i wydaje się, że z jego zdrowiem będzie już tylko lepiej. Zaznaczył jednak, że przed nim jeszcze pierwsza noc po operacji, która może okazać się trudna do przespania.
Zanim jednak Rafał Szatan wróci do pełni sprawności, minie trochę czasu. Po operacji będzie musiał poddać się rehabilitacji, która wzmocni kolano na tyle, że kontuzja nie będzie miała prawa się łatwo odnowić.
Jak Rafał Szatan odniósł kontuzję?
Wcześniej w rozmowie z serwisem Plejada wokalista zdradził, jak doszło do kontuzji. Co ciekawe, Rafał Szatan żył z nią przez 4 lata i dopiero teraz podjął się operacji, która ten problem rozwiązała.
Jak wspomina, grał wówczas w musicalu Pretty Woman i wcielał się w jedną z głównych postaci. W pewnym momencie musiał na chwilę zejść ze sceny, by szybko na nią wrócić. Gdy to robił, spieszył się tak bardzo, że wpadł w jedną z przygotowanych scenografii. To właśnie przy zderzeniu z nią kolano zostało uszkodzone.
- W ferworze chciałem od razu pobiec, żeby grać dalej, obróciłem się gwałtownie, ale kolano i stopa zostały i cały staw się rozsypał - wspomina Rafał Szatan. Zobacz post:
1. Zdumiewające, co pokazała Magda Gessler. Wszystko się nagrało, nie spodziewaliśmy się takiego widoku 2. Kacper Kuszewski nagle zniknął z "TTBZ". Niebywałe, co teraz się z nim dzieje. Wszyscy byli w błędzie 3. Czołowa gwiazda największego hitu walczy ze śmiertelną chorobą. Dramatyczny wpis w sieci. "Czas odpuścić"