Rozenek spakowała walizki
Małgorzata Rozenek cała we łzach wynosi walizki z domu. Niby wszyscy się spodziewali, że to nastąpi, ale i tak cała rodzina w rozpaczy.
Małgorzata Rozenek: rodzina
Małgorzata Rozenek trzy razy wychodziła za mąż. Pierwszy raz stanęła na ślubnym kobiercu jeszcze na studiach, jednak jej małżeństwo z prawnikiem Łukaszem Bukaczewskim zakończyło się rozwodem. W 2003 poślubiła aktora Jacka Rozenka . To on jest ojcem jej dwóch synów: Stanisława, który urodził się w 2006, i Tadeusza, który przyszedł na świat w 2010 .
Po rozwodzie z Jackiem w 2013 związała się z Radosławem Majdanem . Ślub wzięli w 2016, a 4 lata później przywitali na świecie syna Henryka . Chłopiec 10 czerwca świętował czwarte urodziny.
Rozenek właśnie poinformowała o przełomie w życiu rodziny.
Czym interesuje się najstarszy syn Rozenek?
W czerwcu tego roku Stanisław Rozenek skończył 18 lat. Małgorzata niedawno wyznała Plotkowi, że jej syn zdecydował się na studia za granicą.
Ciężko mi się z tym pogodzić. Nie jesteś w stanie przygotować się na to, że twoje dzieci się usamodzielniają i wyfruwają z gniazda. Wiesz, że tak powinno być, ale nie jest to łatwe - opowiadała.
Udało jej się jednak zatrzymać syna w Europie, gdyż pierwotnie planował uczyć się w Quebecu -francuskojęzycznej części Kanady.
On chce zajmować się modą i marketingiem dóbr luksusowych. Ale również odnalazł w sobie w ciągu ostatniego roku dzięki swojemu pedagogowi w szkole pasję do nauk politycznych i stosunków międzynarodowych. [...] Widzę, że coraz chętniej skłania się ku temu kierunkowi. Ja temu kibicuję po cichu - wyznała.
Właśnie nadszedł czas na przełom.
Syn Małgorzaty Rozenek wyjeżdża na studia
Nadszedł ten dzień, kiedy Rozenek pokazała wyprowadzkę syna. Wszystko relacjonowała na Instagramie. Nie zabrakło łez.
Pakujemy się w drogę - napisała.
Nie ukrywa, że to straszne uczucie.
Staś szczęśliwy i pełen oczekiwań, a my smutni - wyznała.
Po zapakowaniu auta mówiła do fanów.
My po krótkiej przerwie znowu jesteśmy za kierownicą. [...] Jedziemy zawieść Staśka na studia, więc znowu kilka dni będziemy w trasie, ale nie dało się tego zrobić inaczej niż samochodem, bo jesteśmy zapakowani po brzegi, łącznie ze Staśka rowerem. Ta podróż jest taka trochę mniej przyjemna niż te wakacyjne, ale no taka kolej rzeczy, tak się dzieje. Dzieci dorastają. Ja tylko się cieszę strasznie, że mam jeszcze tego małego Henia i tego Tadka, bo faktycznie no jest coś takiego smutnego, nawet bardzo smutnego, ale ja nie mogę o tym mówić, bo zaraz będę płakać. Już płaczę od wczoraj non stop. [...] Pocieszam się tym, że są samoloty. [...] Mój mąż też nie tryska humorem - relacjonowała.
Nie da się ukryć, że to na pewno wielka rewolucja i ciężki moment dla całej rodziny. Niby już wszyscy od jakiegoś czasu wiedzieli, ale to i tak trudne przeżycie.