"Sanatorium miłości". Stanisław po 30 latach zostawił żonę dla młodszej o 21 lat kobiety! Szybko tego pożałował
Szósty sezon „Sanatorium miłości” niedawno ruszył, a jego uczestnicy już ujawniają sekrety z przeszłości. Jeden z seniorów jest podobny do Stinga, ale przyznał się, że zostawił żonę dla młodszej o 21 lat kobiety. Ta historia nie skończyła się dobrze.
Kto występuje w 6. sezonie „Sanatorium miłości”
„Sanatorium miłości” w sezonie 6. rozgrywa się w Krynicy-Zdroju. Nowa edycja zadebiutowała na ekranach TVP 10 marca. Prowadzącą jest jak zwykle Marta Manowska, która roztacza opiekę nad dwunastką uczestników. Seniorzy i seniorki już zdążyli wywołać sprzeczne reakcje widzów. W mediach społecznościowych można spotkać się z bardzo skrajnymi opiniami.
Część komentujących zachwyca się uczestnikami oraz ich wyrazistymi charakterami. Inni uważają, że wiele zachowań bohaterów programu TVP jest nie na miejscu, a całość wygląda na zbyt wyreżyserowaną. Filmowa jest z pewnością opowieść Stanisława, który przyleciał do Polski aż z Irlandii , by móc wziąć udział w programie. Co wiadomo o jego życiu? Ta historia może nie spodobać się potencjalnym kandydatkom, szczegóły poniżej.
Kim jest Stanisław z „Sanatorium miłości”? Co o nim wiadomo?
Stanisław Bober bardzo przypomina Stinga, dlatego znajomi czasem nazywają go mianem słynnego piosenkarza. W programie został przedstawiony jako człowiek-orkiestra. W życiu był już elektronikiem, pracownikiem zakładów mięsnych czy galwanizatorem w Niemczech. W 2005 roku wyjechał do Irlandii. Miał tam spędzić pół roku, został na dłużej. Pochodzi jednak z Łukowa i to tam chciałby osiąść po powrocie do kraju.
Uczestnik szóstego sezonu programu ma na koncie jedno zakończone małżeństwo. Rozwiódł się 12 lat temu, po trzech dekadach związku. Żonę zostawił dla kobiety młodszej od niego o 21 lat . O całej historii opowiedział w rozmowie z „Super Expressem”.
Całe życie byłem bardzo przeciwny rozwodom, dlatego aż się dziwę, że do tego doszło i to właśnie z mojej winy. […] Pojawiła się inna kobieta, która zawróciła mi w głowie. Zakochałem się. Rozwód oczywiście bolał, bo przeżyliśmy razem 30 lat. Poczucie, że skrzywdziłem swoją żonę i rodzinę, bo doczekaliśmy się czwórki dzieci, bardzo długo we mnie siedziało. Z drugiej strony, byłem tak zauroczony tą nową osobą, że po prostu zwariowałem i chciałem zostawić wszystko w tyle – opowiedział szczerze Stanisław.
Ta historia miłosna nie skończyła się dobrze. O tym, co wydarzyło się później, przeczytacie poniżej.
Historia Stanisława z „Sanatorium miłości 6”
Stanisław był z nową, młodszą partnerką całe trzy lata . Poznali się w samolocie, który leciał z Irlandii do Polski. Zaczęli rozmawiać, a na koniec lotu wymienili się telefonami.
Była ode mnie młodsza o 21 lat, ale różnica wieku nie stanowiła żadnego problemu. Dogadywaliśmy się do momentu, w którym zaczęły jej przeszkadzać wizyty moich dzieci. Powiedziała, że sobie nie życzy, tak częstych odwiedzin i to była dla mnie czerwona flaga i zarazem początek końca tego związku – wyznał mężczyzna.
Tylko czy ta smutna historia spodoba się potencjalnym kandydatkom do jego serca? Dowiemy się już niebawem.
Źródło: Super Express