Sceny podczas modlitwy Anioł Pański. Wywieźli Papieża na wózku, a Polacy zrobili coś takiego
Papież Franciszek pojawił się publicznie na wózku i podłączony do tlenu. Ojciec Święty podczas modlitwy Anioł Pański zwrócił się do wiernych. Ciężko uwierzyć, co zrobił tłum Polaków.
Choroba papieża Franciszka
Od dłuższego czasu papież Franciszek zmaga się z licznymi dolegliwościami zdrowotnymi, które wzbudzają coraz większy niepokój wśród wiernych. Szczególne poruszenie wywołała sytuacja z 14 lutego, kiedy to nagłe pogorszenie jego stanu zdrowia zmusiło go do hospitalizacji. Diagnoza – zapalenie oskrzeli – była szczególnie niepokojąca, zważywszy na wiek papieża oraz jego ogólne osłabienie. Przez dłuższy czas Watykan nie publikował szczegółowych komunikatów na temat jego kondycji, co tylko wzmagało niepewność i obawy.
Wierni na całym świecie zjednoczyli się w modlitwie, prosząc o siły i powrót do zdrowia dla Franciszka . Milczenie Watykanu sprzyjało rozmaitym spekulacjom, które zaczęły mnożyć się w mediach. Na szczęście, po kilku dniach niepokoju, nadeszły pierwsze optymistyczne informacje. Lekarze przekazali, że stan Ojca Świętego się stabilizuje, a jego organizm dobrze reaguje na zastosowaną terapię.

Wzruszający gest papieża po wyjściu z kliniki
Dla milionów wiernych ta wiadomość była prawdziwym promykiem nadziei, przyjętym z ogromną ulgą i radością.
Papież Franciszek jutro zostanie wypisany z Kliniki Gemelli i wróci do Domu św. Marty — przekazał mediom w sobotę dr Sergio Alfieri.
Niestety, radość z poprawy zdrowia papieża nie trwała długo. Wkrótce pojawiły się niepokojące wieści – po przebytej chorobie i intensywnym leczeniu Franciszek musi na nowo uczyć się mówić. To ogromne wyzwanie dla osoby, dla której słowo jest kluczowym narzędziem w codziennej posłudze duszpasterskiej. Ewentualne trudności z mówieniem mogą mieć istotny wpływ na jego dalszą aktywność jako głowy Kościoła. Lekarze uspokajają, że papież jest w trakcie rehabilitacji i ma realne szanse na poprawę . Mimo to nie wiadomo jeszcze, ile czasu zajmie powrót do pełnej sprawności i czy Franciszek będzie w stanie przemawiać tak, jak wcześniej. W końcu jednak nadszedł wyczekiwany moment – papież opuścił szpital.
Gdy tylko w mediach pojawiły się pierwsze zdjęcia, świat dosłownie wstrzymał oddech. Franciszek został uchwycony zarówno na balkonie kliniki, jak i w samochodzie, otoczony przez ochronę. Jego pojawienie się poza murami szpitala miało wymiar głęboko symboliczny – był to znak powrotu do życia publicznego po długim okresie niepewności. Jednak to nie obecność ochroniarzy ani miejsce przyciągnęły największą uwagę, ale drobny, lecz niezwykle wymowny gest – uniesiony w górę kciuk papieża. Ten prosty znak, znany na całym świecie jako wyraz „wszystko w porządku”, poruszył serca milionów i napełnił wiernych nadzieją.
Jakby tego było mało, papież zwrócił się do wiernych poruszającymi słowami. Na żywo usłyszał go tłum Polaków.
Nie do wiary, co Polacy zrobili w stronę Papieża
Na zakończenie mszy świętej odprawionej dla osób chorych oraz pracowników opieki zdrowotnej, papież Franciszek niespodziewanie pojawił się na placu Świętego Piotra. Było to jego pierwsze publiczne wystąpienie od czasu długiej hospitalizacji. Watykan nie informował wcześniej o jego udziale, co sprawiło, że obecność papieża zaskoczyła zgromadzonych . Tysiące wiernych zgromadzonych przed Bazyliką św. Piotra powitało go z ogromnym entuzjazmem . Poruszając się na wózku inwalidzkim, Franciszek zwrócił się do zebranych, witając ich serdecznymi słowami.
Szczęśliwej niedzieli dla wszystkich. Bardzo dziękuję! - powiedział.
Na sobie cały czas miał kaniulę nosową, aby nieustannie dostarczać do swoich płuc tlen. Wśród setek pielgrzymów wyraźnie wyróżniały się dziesiątki biało-czerwonych flag – poruszający i symboliczny gest ze strony Polaków, którzy od lat darzą papieża szczególną sympatią. Obecność polskich wiernych i ich życzliwe gesty stanowiły wymowny wyraz solidarności, duchowej bliskości oraz wdzięczności wobec papieża, który mimo osłabienia, znalazł siłę, by spotkać się z wiernymi.
