Sebastian Fabijański tłumaczy, dlaczego nie płaci alimentów na syna. Decyzja ma silne podstawy
Sebastian Fabijański i Maffashion będąc w związku, doczekali się syna. Chłopiec ma już niemal 3 lata. Jego rodzice od ponad roku nie są razem. Jak wyglądają kwestie alimentów? Dlaczego aktor nie płaci na syna? Wszystko wytłumaczył.
Sebastian Fabijański: związek i rozstanie z Maffashion
Aktor i influencerka przez długi czas byli jedną z bardziej tajemniczych par w show-biznesie. Długo nie dodawali wspólnych zdjęć w social mediach, a to, że zostaną rodzicami ogłosili oficjalnie dopiero na dwa tygodnie przed narodzinami synka.
Wydawało się, że tworzą duet idealny. Para kupiła razem dom , a fani mocno kibicowali tej relacji. Rok temu pojawiły się plotki o kryzysie. Julia jako pierwsza potwierdziła rozstanie, a później Sebastian publicznie przyznał się do zdrady.
Bardzo to jest dla mnie trudne i haniebne wręcz, że nie byłem fair i bardzo mi jest z tego powodu przykro i wstyd. Nie chcę tu świrować na jakiegoś lowelasa, bo ja nigdy nie robiłem takich rzeczy. Nie zdradzałem swoich kobiet. Tu jakoś zwariowałem. I bardzo przepraszam z tego tytułu. Też publicznie przepraszam za to Julię - powiedział w rozmowie z Pudelkiem.
Maffashion o alimentach na syna
Maffashion zazwyczaj unika komentowania spraw związanych z synkiem, ale e tym razem nie wytrzymała. Po przykrych komentarzach postanowiła zamieścić w sieci post, w którym poruszyła temat alimentów.
Nieustannie czytam coś na temat alimentów, które pewnie (ja?) dostaję. (...) Nie. Nie otrzymuję i nie otrzymywałam alimentów na swojego synka. Nie ma też żadnej opieki naprzemiennej, o której czytam. Zresztą od kiedy Bastek się urodził, ta opieka nie była nawet zbliżona do pół na pół - napisła w sieci Maffashion.
Sebastian Fabijański o alimentach na syna. Dlaczego nie płaci?
Maffashion otwarcie napisała o tym, że nie otrzymuje alimentów na syna Od Sebastiana Fabijańskiego. O komentarz w sprawie Pudelek postanowił poprosić samego zainteresowanego. Aktor szybko wyjaśnił sprawę i przekazał, że jego była ukochana nie minęła się z prawdą, a on rzeczywiście nie łoży na Bastiana.
Tak, to prawda, że nie płacę alimentów, bo nasze ustalenia dotyczące opieki nad Bastkiem tego nie zawierają. Jeśliby zawierały, to gwarantuję, że nigdy nie uchylałbym się od obowiązku ich płacenia - przekazał.
Wspomniał też, że nie mają opieki naprzemiennej, ale stara się często widywać z synem.
W kwestii opieki naprzemiennej - na ten moment jej nie ma, bo (znowu) nie zawierają tego nasze ustalenia. Mogę jedynie zaznaczyć, że weekendowym tatą bym się nie nazwał. Reszta niech pozostanie między mną a Julią.
Wygląda na to, że para dogadała się w kwestii syna.