Sekret Szeremety ujawniony w śniadaniówce. Chodzi o medal olimpijski. Smutne...
Julia Szeremeta jest srebrną medalistką Igrzysk Olimpijskich 2024 w Paryżu. W wywiadzie dla "Halo tu Polsat' odkryła rąbka tajemnicy co dalej z jej karierą oraz nowym srebrnym nabytkiem.
Julia Szeremeta i kontrowersja na Igrzyskach Olimpijskich
Młoda polska pięściarka, Julia Szeremeta , pokazała światu swój talent na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu 2024, zdobywając srebrny medal . Niestety, jej sukces został nieco przyćmiony przez kontrowersje wokół Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu (IBA), które niesłusznie zdyskwalifikowało jej rywalkę, Lin Yu-Ting. Mimo tego Szeremeta jest pełna zapału i wierzy, że zdobyte srebro to dopiero początek jej kariery.
Salta na ringu
Zapytana w “Halo tu Polsat” o sam sekret sukcesu na Igrzyskach Olimpijskich , pięściarka odpowiedziała, że leży on czasem w dość nieoczywistych rozwiązaniach. W jej przypadku był to... taniec i akrobatyka.
Jednak działając według zasady, że jeżeli pomysł ma rozwiązanie, to nie jest głupi, tu również był ku temu ważny powód. Przyrząd, na którym trenuje Szeremeta, pomaga wzmacniać jej dłonie i pracować jej nad siłą zaciskania pieści. Dodatkowo dzięki niemu Julia zauważyła dużą poprawę w pracy swoich nóg, a to jedna z kluczowych rzeczy przy dobrej roboty na ringu.
Z drugiej strony akrobatyka pomaga utrzymać jej ciało stale rozciągnięte, a przy okazji Julia chciała się nauczyć robić salto, żeby wykonać je na znak zwycięstwa, zdobywając medal olimpijski. Ale jak przyznała w "Halo tu Polsat"- na pewno zobaczymy ją robiącą salto na następnych IO.
Co z medalem Julii Szeremety?
Julia została zapytana również o same odczucia względem swojego zwycięstwa:
Chciałam więcej, ale się nie udało. Jest srebro. To jest bardzo duży krok do tego, co się wydarzy za cztery lata. Zapisałam się już w historii, bo nie było medalu w boksie od 32 lat, a olimpijskiego finału od 44 lat. W boksie kobiet nigdy nie było medalu, więc to coś pięknego.
Nie obyło się bez pytania o medal i o to co z nim zrobi:
Na razie mam spotkania i wywiady, więc jeździ ze mną, ale nie długo pójdzie w "odstawkę" i będzie stał na półce.
To nieco smutne, że tak ciężko wywalczone trofeum trafi na półkę, Cóż, taka kolej rzeczy, a my czekamy na więcej. Życzymy Juli kolejnych sukcesów i... wykonania salta!