Seniorzy idą do "Sanatorium miłości" dla pieniędzy? Gwiazda show ujawniła wynagrodzenie
“Sanatorium miłości” już wkrótce powróci na ekrany. Nowa, szósta już edycja show zapowiadana jest na marzec. Tymczasem w sieci pojawiła się informacja na temat zarobków uczestników. Warto się skusić?
"Sanatorium miłości" powraca na ekrany
“Sanatorium miłości” to kolejny po “Rolnik szuka żony” reality show Telewizji Polskiej, który spotkał się z ogromną sympatią ze strony widzów. Do programu zgłaszają się seniorki i seniorzy, którzy mają nadzieję odnaleźć w trakcie jego trwania swoją drugą połówkę .
W czasie pięciu dotychczasowych edycji sukces osiągnęło wiele z nich. Bohaterowie formatu zgodnie podkreślają, że udział w nim jest ogromną przygodą i szansą na nowe, cudowne znajomości .
Jedną z par, którym “Sanatorium miłości” dopomogło w odnalezieniu szczęścia są Gerard Makosz i Iwona Mazurkiewicz z drugiej edycji. Szybko zapałali do siebie gorącym uczuciem .
Gerard i Iwona z "Sanatorium miłości" już po ślubie
Gerard i Iwona zdecydowali się sformalizować swój związek i jakiś czas po zakończeniu 2. edycji “Sanatorium miłości” stanęli na ślubnym kobiercu. Wkrótce później udali się w piękną podróż poślubną, w czasie której odwiedzili Półwysep Arabski .
Bohaterowie show udzielili wywiadu w “Pytaniu na śniadanie”, podczas którego wyjawili, jak wygląda ich małżeństwo od kulis. Iwona nie zawahała się nawet, by opowiedzieć o bardzo intymnych szczegółach relacji .
Jestem kobietą przytulanką i myślę, że wiele jest takich kobiet, które kochają być tulone, pieszczone, słyszeć miłe słowa. Ten czas, kiedy jesteśmy wyluzowani, to dobry moment, żeby porozmawiać szczerze o naszych oczekiwaniach - opowiadała.
W rozmowie z Pomponikiem natomiast była uczestniczka “Sanatorium miłości” postanowiła wyjawić kilka zaskakujących informacji na temat samego show. Zdradziła, na jaką zapłatę mogą liczyć osoby, które decydują się na przygodę w programie .
Ile zarabiają uczestnicy "Sanatorium miłości"?
Praca w telewizji kojarzy się z wysokim wynagrodzeniem. Czy na takie mogą zatem liczyć również uczestnicy “Sanatorium miłości”? Słowa Iwony Mazurkiewicz mogą okazać się sporym zaskoczeniem .
Dostaliśmy niewielkie wynagrodzenie. W naszym regulaminie było zapisane, że będzie to symboliczne wynagrodzenie i faktycznie takie było. Dla mnie samo uczestnictwo było frajdą, a jeszcze jak zapłacili, to trzeba się cieszyć z tego powodu. To była naprawdę symboliczna kwota - wyjawiła w rozmowie z Pomponikiem seniorka.
Warto odpowiedzieć sobie jednak na pytanie, czego tak naprawdę poszukują w programie jego bohaterowie. Miłości czy pieniędzy? Z pewnością dla każdego z nich odpowiedź jest bardzo łatwa.
Źródło: pomponik.pl