Świat drwi z Kamali Harris po tym, co zrobiła z telefonem na oczach wszystkich. Syn Trumpa aż nie wytrzymał

Wybory prezydenckie w USA

Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych w 2024 roku są szeroko komentowane na całym świecie, w tym również w Polsce, gdzie wzbudzają ogromne emocje. Kampania wyborcza jest intensywna, pełna rywalizacji i częstych debat, które pozwalają wyborcom lepiej poznać programy oraz priorytety kandydatów. Ci starają się przyciągnąć poparcie obywateli, poruszając kluczowe kwestie takie jak gospodarka, polityka społeczna czy bezpieczeństwo. Wśród kandydatów znajdują się zarówno osoby centrowe, jak i przedstawiciele radykalnych skrzydeł politycznych, z lewicy i prawicy, co daje wyborcom szeroką gamę opcji.

Wyjątkowość tych wyborów wynika także z rosnącego wpływu mediów społecznościowych i nowych technologii, które odgrywają kluczową rolę w komunikacji z wyborcami . Kandydaci coraz częściej korzystają z internetu i platform społecznościowych, by dotrzeć bezpośrednio do obywateli. Dodatkowo debata na temat transparentności i uczciwości procesu wyborczego prowokuje do refleksji nad stanem demokracji . Wyniki tych wyborów mogą mieć dalekosiężne konsekwencje, zarówno w kontekście polityki krajowej, jak i międzynarodowych relacji w nadchodzących latach.

Dogryzanie sobie podczas kampanii prezydenckiej

Aktualnie trwa liczenie głosów, ale wszystko wskazuje na zwycięstwo Donalda Trumpa. Według agencji Associated Press Trump uzyskał 248 głosów elektorskich, podczas gdy Harris zdobyła 214. Również CNN i agencja Reutera prognozują wygraną kandydata Partii Republikańskiej.

Rywalizacja między nimi jest intensywna, a debaty nie obyły się bez napięć, także w kwestiach dotyczących Polonii w kluczowych regionach. Kandydaci chwytają się różnych strategii, by przedstawić swoich przeciwników w negatywnym świetle. Donald Trump w swoich wypowiedziach publicznych często odnosi się do pochodzenia Kamali Harris, która jest córką Jamajczyka i Hinduski. Harris jednak nie pozostaje bierna i wskazuje na liczne niedociągnięcia z okresu, gdy Trump pełnił urząd prezydenta.

Jednak tym razem oberwało się Harris- za co?

Świat śmieje się z telefonu Kamali HArris

Wygląda na to, że cała afera wybuchła … o telefon. Do internetu dostało się nagranie, jak Kamala Harris trzyma telefon przy uchu, a w pewnym momencie, uśmiechnięta, pokazuje jego ekran swoim zwolennikom. Okazuje się jednak, że na ekranie widoczna jest aktywna aplikacja kamery. Republikanie od razu zwrócili na to uwagę, sugerując, że Harris udawała rozmowę telefoniczną.

W mediach społecznościowych zawrzało

Wszystko u Kamali Harris jest FAKE! Nawet rozmowy przez telefon nie potrafi przeprowadzić bez kłamstwa. Co za żart! - pisze w serwisie X blisko związana z Donaldem Trumpem członkini Izby Reprezentantów Marjorie Taylor Greene.

Inny głos zabrzmiał:

Dziś Kamala Harris udawała, że rozmawia przez telefon z wyborcą. Odwróciła telefon, a wyraźnie widać, że ma otwartą aplikację kamery. Cały czas kłamie. Co za wstyd - stwierdziła z kolei konserwatywna aktywistka Laura Loomer.

Od wyrażenia opinii nie powstrzymał się również Eric Trump, syn Donalda Trumpa, który napisał tylko:

Niesamowite!

Sztab Kamali Harris zapytany przez "Newsweeka o całą sytuację milczy. Z powodu przewidywanej porażki kandydatka Demokratów nie wygłosi przemówienia w wieczór wyborczy. Cedric Richmond, współprzewodniczący sztabu, poinformował, że Harris zwróci się do swoich wyborców dopiero w środę rano czasu lokalnego (po południu w Polsce).