Sylwester Wardęga ujawnił upokarzający film jednego z zawodników. Zareagował stanowczo
Wczoraj rozpoczął się początek nowej seri programu "Cage" Fame MMA 16. Jako pierwszych zaproszono Adriana Polaka, znaną postać w świecie freak fightów, Wiktoria Jaroniewska, dopiero raczkująca w formule walk MMA oraz Natan Marcoń. Na tego ostatniego wylała się niedawno spora fala krytyki, a najnowszy "Cage" nie pomógł mu dostatecznie się wybielić.
Spadek wiarygodności "Boga Estetyki" przypadł na zeszłą konferencję Fame MMA 16. Po odmówieniu przez niego przystąpienia do specjalistycznych badań na dogodnych warunkach, mających za zadanie wykryć korzystanie ze sterydów, stracił szacunek w oczach tysięcy widzów.
Żenujący film Marconia
Pierwszy "Cage" Fame MMA 16 przypadł na wtorkowy wieczór, a wśród zaproszonych gości pojawili się Adrian Polak, Wiktoria Jaroniewska i Natan Marcoń. Postać ostatniego z wymienionej trójki jest od jakiegoś czasu na językach wielu fanów freak fightowych potyczek.
Prowadzący wewnętrzne wydarzenie Fame MMA Sylwester Wardęga postanowił ujawnić stare nagranie młodszego wtedy Natana, jednocześnie prosząc go o ustosunkowanie się do tej zawstydzającej sytuacji. Młody youtuber kilka lat temu w czasie swojej transmisji na żywo zachowywał się nagannie, rozmawiając z dwoma dziewczynkami, którym również zadawał pytania czysto erotyczne.
Stanowczo zareagował Wardęga, który był zaskoczony takim zachowaniem aktualnego zawodnika federacji. Zadał mu kilka wrażliwych pytań, bezpośrednio odnoszących się do obejrzanej sytuacji.
– Całe szczęście, że tego "mini majka" nie pokazałeś, natomiast te dziewczynki na moje oko miały poniżej czternastu lat i sporo. Byłeś w pełni tego świadomy, gdyż mówiłeś nawet "jest już po dobranocce". [...] Po pierwsze pokazujesz dzieciaki, ja nałożyłem cenzurę, ale u ciebie leciało to bez cenzury – skomentował Wardęga.
– Nie wiem, czy bym wtedy przeprosił, bo nie cofnę się w czasie, ale teraz za to przepraszam i uważam, że było to głupie. [...] Wtedy mnie to śmieszyło – mówił na swoją obronę Natan Marcoń.
Bóg Estetyki podejrzany o stosowanie sterydów
Początek złośliwych komentarzy w stronę młodego kulturysty rozpoczął się podczas pierwszej konferencji Fame MMA 16. Ze strony rywala padła propozycja zrobienia przez Natana testów na stosowanie sterydów. Środkiem zadowalającym Marconia w razie negatywnego wyniku miała być cała gaża Wiejskiego Koksa, którą sam postawił jako warunek.
Do tego wyzwania włączył się w dodatku jeden z włodarzy federacji Boxdel, mówiąc, że gwarantuje influencerowi dodatkowe 30 tysięcy, jeśli wynik tych testów wyjdzie negatywny. Wyciągnięty do tablicy youtuber speszył się i zrezygnował z obu propozycji. W po konferencyjnym wywiadzie powiedział, że zrobienie takiego testu nie jest dla niego w żadnym przypadku opłacalne.
– Ja o wiele więcej wydaje na treningi i przygotowania, a mi się to nie opłaca. [...] Po pierwsze, ja nic nie muszę nikomu udowadniać, testy można łatwo sfałszować, nie ma żadnego problemu, żeby sfałszować testy. [...] Ja wolę budować zasięgi, żeby w przyszłości zarobić więcej kasy, niż dostać 30 tysięcy – opowiadał w wywiadzie dla Wspaniałych Wywiadów.
Artykuły polecane przez redakcję ŚwiatGwiazd:
-
Popek wyjawia całą prawdę. Miał kochankę i jest przez nią stalkowany
-
Kamerzysta stanął przed polskim sądem. Wcześniej pobił 66-letniego mężczyznę
-
Zbigniew Stonoga zawalczy w MMA? Chciałby wyłącznie jednego rywala
Źródło: YouTube/@FAMEMMATV, Wspaniałe Wywiady