Te kosmetyki nie powinny istnieć. Lepiej je omijaj w drogerii
Znane i łatwo dostępne drogeryjne kosmetyki, które nie działają, a nawet bywa, że nie są zdrowe. Jakie? Oto, co lepiej omijać podczas zakupów.
Oferty drogerii. Kosmetyki, które lepiej omijać
W dzisiejszych czasach mamy taki wybór kosmetyków w każdej kategorii, że wchodząc do każdej drogerii, półki niemalże uginają się od ilości oferowanych produktów. Ale czy zastanawialiście się kiedyś, nad tym, czy rzeczywiście każdy z tych produktów jest bezpieczny? Albo chociaż przydatny?
Wzięliśmy pod lupę skład kilku kosmetyków łatwo dostępnych w sklepach. Niektóre produkty zaskakują składnikami.
Jakich kosmetyków lepiej nie kupować?
Podpaski z ekstraktem z rumianka. Jak wiemy, bywa on mocno uczulający. I może nas mocno uczulić w intymnych miejscach. Lepiej nie ryzykować.
Elseve Color Vive – ośmiosekundowa odżywka dodająca blasku. Odżywka ta ma na pierwszym miejscu w składzie alkohol i perfumy, dopiero później składniki odżywcze. Taki produkt zamiast blasku sprawi, że nasze włosy będą suche, a nie odpowiednio odżywione, a tego chyba nie chcemy…
WS ACADEMY – spray do unoszenia włosów. Kosmetyk ten na pierwszym miejscu w składzie również ma alkohol. Raczej nie uniesie to naszych włosów, a tylko je niepotrzebnie przesuszy. Efekt zapewniany przez producenta osiągniemy tylko przez chwilę.
Kosmetyki, których nie polecamy
Przyśpieszacze opalania. Te kosmetyki przyśpieszają nie tylko opalanie, ale i starzenie naszej skóry. Lepiej być ostrożnym i rozważyć, czy aby na pewno warto po nie sięgać.
I na koniec nasz faworyt – żele do mycia tatuaży. Takie produkty nie mają w składzie składników chroniących nasze ozdoby. Jedynie posiadają delikatne składy, jakie znajdziemy też w innych żelach pod prysznic, które są o kilka razy tańsze.