Żałoba w kraju. Odszedł "człowiek o wielkim sercu"

Kolejna wielka strata dotknęła Polaków. Nie żyje mężczyzna uwielbiany przez ludzi. Lawina komentarzy z kondolencjami.
Czarna seria w show-biznesie
Śmierć jest szczególnie bolesna dla najbliższych, jednak w przypadku osób publicznych, ich odejście odczuwają także ich wierni fani. W ostatnich miesiącach pożegnaliśmy wielu artystów, którzy pozostawili po sobie niezatarte ślady w kulturze. Wśród nich był m.in. Stanisław Tym, którego satyryczne kreacje na zawsze zapisały się w historii polskiego kina komediowego. Do tego grona dołączyli Elżbieta Zającówna, Felicjan Andrzejczak i Jerzy Stuhr.
Fani “Świata według Kiepskich” wciąż pogrążeni są w żalu po śmierci Marzeny Kipiel-Sztuki, a wielu nie może się otrząsnąć po zagadkowej śmierci Gene’a Hackmana. W ostatnich tygodniach media obiegły kolejne smutne informacje — zmarła 17-letnia uczestniczka programu "MasterChef Nastolatki". Pożegnaliśmy również Pamelę Bach, znaną z roli w "Słonecznym patrolu", a także uwielbianą piosenkarkę Angie Stone.

Odeszły legendy kina
W sobotni wieczór, 29 marca, świat obiegła smutna wiadomość o odejściu Richarda Chamberlaina — cenionego aktora, którego dorobek artystyczny na zawsze wpisał się w historię kina. Miał 90 lat. Jego imponująca kariera rozpoczęła się w latach 60., gdy zadebiutował w jednym z odcinków legendarnego serialu "Alfred Hitchcock przedstawia". To właśnie tamten występ zapoczątkował jego wielką miłość do aktorstwa, która spotkała się z niezwykle ciepłym przyjęciem ze strony widzów na całym świecie, w tym wielu pokoleń Polaków. Chamberlain zapisał się w pamięci fanów dzięki niezapomnianym rolom w takich hitach jak "Szogun", "Ptaki ciernistych krzewów", "Tożsamość Bourne’a", "Hrabia Monte Christo", "Three Days" oraz "Dr Kildare". Jego odejście to ogromna strata dla świata kultury i filmu.
Dwa dni później zmarł również Val Kilmer — aktor o wyjątkowej charyzmie i szerokim wachlarzu talentów, który przez dekady urzekał publiczność na całym świecie. Odszedł w otoczeniu najbliższych, a wiadomość o jego śmierci przekazała córka, Mercedes Kilmer. Jak poinformował The New York Times, przyczyną zgonu było zapalenie płuc. Kilmer od lat zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. W 2015 roku zdiagnozowano u niego raka gardła, którego udało mu się pokonać w 2020 roku. Niestety, intensywne leczenie pozostawiło trwałe skutki — aktor stracił głos i miał trudności z przyjmowaniem pokarmów, z którymi walczył do końca swoich dni. Na zawsze pozostanie w pamięci fanów dzięki swoim ikonicznym rolom — w tym Batmana i Jima Morrisona.
Teraz do sieci trafiła informacja o śmierci wybitnego specjalisty. Uratował życie wielu ludzi.
Zmarł "człowiek o wielkim sercu"
Zmarł lekarz Michał Czeszejko-Sochacki, neurolog związany ze szpitalem w Słupsku. Informację o jego odejściu przekazał Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, w którym pracował przez całą swoją karierę. Choć oficjalna przyczyna śmierci nie została ujawniona, dostępne w internecie informacje wskazują, że od dłuższego czasu zmagał się z poważną chorobą.
Z głębokim żalem przyjęliśmy informację o śmierci lekarza Michała Czeszejko-Sochackiego, specjalisty neurologa, który całą swoją karierę zawodową związał z naszym szpitalem. Tu pracował jako lekarz stażysta, tu robił specjalizację i pracował na Oddziale Neurologicznym/Udarowym oraz w Poradni Neurologicznej. Był niezwykle ceniony przez kolegów, współpracowników i pacjentów — czytamy w pożegnalnym wpisie, opublikowanym na facebookowym profilu szpitala.
Osoby związane z neurologiem, w tym pacjenci, oprócz składania kondolencji rodzinie, zamieszczają w sieci poruszające wpisy.
- Najlepszy lekarz, do jakiego trafiłam, człowiek o wielkim sercu
- Mój najlepszy doktor. Wspaniały specjalista, jeszcze wspanialszy człowiek.
- Cieszę się, że miałam przyjemność pracować z taką osobą. Boże, miej go pod swoją opieką — czytamy w komentarzach.
Rodzinie i przyjaciołom składamy kondolencje.






































