Tej sceny nigdy nie zapomną Andrzejowi Wajdzie. W najgłośniejszym filmie życie straciło zwierzę
Andrzej Wajda jest reżyserem filmu “Popioły”. Produkcja powstała w 1965 roku, a jedna z nagranych scen po dziś dzień wzbudza spore kontrowersje. Jeszcze do niedawna głowiono się, czy na planie rzeczywiście śmierć poniosło zwierzę.
O sprawie ponownie zrobiło się głośno z powodu emisji nowego odcinka teleturnieju “Milionerzy”. To właśnie wtedy zapytano o film, podczas którego kręcenia zginął koń.
Andrzej Wajda i kontrowersje wokół jego filmu
Andrzej Wajda to jeden z najwybitniejszych polskich reżyserów, który w swojej karierze stworzył wiele ponadczasowych dzieł. W ciągu swojej działalności artystycznej był zamieszany w wiele głośnych skandali, a jeden z nich powrócił do mediów po latach.
Wszystko za sprawą jednego z ostatnich odcinków “Milionerów”. Hubert Urbański zapytał wówczas uczestnika o film, w którym zginął koń. Prezenter sam zdziwił się, kiedy zobaczył odpowiedź.
Co stało się z koniem w filmie "Popioły"?
“Popioły” to jedna z najbardziej cenionych produkcji Wajdy. W obsadzie zobaczymy takie gwiazdy jak Daniel Olbrychski czy Beata Tyszkiewicz , a wielu kinomaniaków regularnie powraca do filmu.
Kontrowersyjna scena, która od lat budzi skrajne emocje, została nagrana w Bułgarii, na jednym z górskich zbocz. To właśnie tam nakręcono moment, w którym koń spada ze skarpy.
Na stronie eska.pl możemy przeczytać, że Andrzej Żuławski, który był drugim reżyserem filmu, niegdyś odniósł się do sprawy. W jednym z wywiadów miał wspomnieć, że zwierzę tuż przed nagraniem sceny przyjęło specjalny środek, który nieco go uśpił.
Kolejno doszło do sceny, w której koń z impetem spadł ze wzgórza. Zwierzę odbijało się o kolejne skały, wydając przepełnione cierpieniem dźwięki. Niestety potwierdzono, że koń z filmu zginął na miejscu.
Śmierci zwierząt na planach filmowych
Sceny śmierci konia w filmie “Popioły” nie zobaczymy w cyfrowych wydaniach produkcji. Okazuje się, że z czasem uznano ją za wyjątkowo brutalną i zdecydowano się z niej zrezygnować.
Niestety drastyczna scena z filmu “Popioły” to nie wyjątek. Niegdyś nie było technologii, która umożliwiałaby tworzenie efektów specjalnych, dlatego wielokrotnie decydowano się na brutalne kroki. Koń z produkcji Andrzeja Wajdy nie był więc jedynym zwierzęciem, które ucierpiało podczas tworzenia filmu.
Poniżej zobaczycie fragment filmu “Popioły”, w którym doszło do śmierci konia. Ostrzegamy jednak, że scena ta jest wyjątkowo brutalna.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: eska.pl