Jan Kliment

Podczas uroczystej Gali II edycji Kampanii "Badaj się regularnie" mieliśmy okazję porozmawiać z Janem i Lenką Klimentami. Duet opowiedział nam o swoich wspomnieniach z telewizyjnymi programami. Jedno pytanie o Julię Wieniawę wszystko zmieniło. Nagle małżeństwo zakończyło rozmowę.

Lenka Klimentova opublikowała na Instagramie zabawne wideo. Zdesperowana postanowiła pokazać, jak mężczyźni powinni używać toalety. Umieramy ze śmiechu. To trzeba zobaczyć!

Lenka Klimentova i Jan Kliment świętowali we wtorek rocznicę wyjątkowego wydarzenia. Tancerka zamieściła na Instagramie wiele mówiące zdjęcie, które obrazuje radość, jaką małżeństwo przeżywało dokładnie rok temu. Dziś para z „Tańca z gwiazdami” jest szczęśliwą, trzyosobową rodziną. Gwiazdy długo starały się o dziecko, ale euforia po narodzinach maleństwa wynagrodziła im stres i wszelkie obawy związane z rodzicielstwem. 

Lenka Klimentova opublikowała w mediach społecznościowych poruszający wpis, w którym wyraziła wsparcie wobec kobiet rodzących poprzez cesarskie cięcie. Sama zmaga się dziś z efektami pooperacyjnymi. Gwiazda wyraźnie podkreśliła, że to dziecko jest dla niej najważniejsze. Dziś udało się jej dojść do siebie i z powrotem wrócić na parkiet. Czuje się bogatsza o nowe doświadczenia i przede wszystkim - silniejsza. 

Jan Kliment i Lenka Klimentova poinformowali o nadciągających zmianach w ich życiu. Podjęli poważną decyzję, a przez najbliższe miesiące będą musieli skupić się tylko na tym przedsięwzięciu. Wszystko dla rodziny.Para chętnie ukazuje w mediach społecznościowych uroki prywatnego życia. Niedawno powitali na świecie synka, a teraz szykują się do wielkich zmian. Najbliższe miesiące będą dla nich bardzo intensywne.

Jan Kliment to czeski tancerz, który zdobył rozpoznawalność dzięki udziałowi w programie "Taniec z gwiazdami". Prywatnie jest związany z tancerką Lenką Tvrzovą, którą poślubił w 2016 roku. Ich związek przeszedł jednak poważny kryzys, który wzmocnił ich relację. W grudniu ubiegłego roku małżeństwo zostało rodzicami. Na świat przyszedł ich pierwszy syn, Cristian, o którego para bardzo długo się starała.

Lenka Klimentova i Jan Kliment zostali rodzicami 1 grudnia 2022 roku. Wyczekiwany synek Cristian jest źródłem ogromnej radości pary. Teraz świeżo upieczona mama podzieliła się kolejną dobrą wiadomością. Nie kryje ekscytacji, a fani są pod wrażeniem, że udało się jej to już dwa miesiące po porodzie.Przygody malutkiego Cristiana możemy na bieżąco śledzić w mediach społecznościowych Lenki i Jana. Rodzice pękają z dumy i chętnie dzielą się ze światem swoim szczęściem. Nie zamierzają jednak na okrągło siedzieć w domu.

Lenka Klimentova i Jan Kliment zostali rodzicami po sześciu latach starań. Teraz szczęśliwi rodzice zdają relację ze swoich doświadczeń w mediach społecznościowych. Tancerka właśnie podzieliła się radosną wiadomością. Nowo narodzony synek przyniósł jej niezwykły prezent.Syn Lenki i Jana Klimentów przyszedł na świat 1 grudnia 2022 roku. "To niesamowite uczucie i my wciąż nie możemy uwierzyć, że to się naprawdę dzieje. Nie było łatwo, ale daliśmy radę, bo dlatego najpiękniejszego człowieka na świecie można wszystko!" napisała wtedy szczęśliwa mama.

Lenka Klimentova i jej mąż zostali niedawno rodzicami po sześciu latach starań o dziecko. Oboje relacjonują na bieżąco pierwsze dni malucha. Niestety, ostatni film, jaki zamieściła tancerka, wywołał bardzo negatywną reakcję internautów. Teraz mocno odpowiedziała na ich zarzuty.Jan Kliment, znany Polakom z "Tańca z gwiazdami", wraz z żoną radośnie dzielą się z fanami rodzicielskim szczęściem. Słowa internautów pod ostatnim wpisem były jednak tak krytyczne, że Lenka musiała zablokować komentarze. Teraz postanowiła odpowiedzieć na zarzuty.

Lenka Klimentova wróciła już ze szpitala wraz z nowo narodzonym synkiem. Jan Kliment wyraźnie nie mógł się doczekać ich powrotu: na mamę i chłopca czekało niesamowite, wzruszające powitanie. Wszystko zostało uwiecznione na nagraniu, które właśnie pojawiło się w mediach społecznościowych.Lenka i Jan bardzo długo starali się o dziecko. Wreszcie, po aż sześciu latach prób, zostali rodzicami. Nic więc dziwnego, że ich radością można by obdzielić kilka osób. Najpierw pokazali synka w szpitalu, opowiedzieli o pierwszej nocy, a teraz przyszła kolej na relację z domu.

Jan Kliment i jego żona Lenka zostali rodzicami po sześciu latach starań o dziecko. Teraz tancerz zamieścił wzruszającą relację z pierwszej nocy z synkiem. Choć parze dopisywało poczucie humoru, wcześniej na pewno nie było im do śmiechu. "Nie będzie łatwo" usłyszeliśmy.Jan i Lenka są parą od 2009 roku. Zaręczyli się w 2015, a rok później wzięli ślub w Ostrawie. Jakiś czas temu opowiedzieli o swoich staraniach o dziecko w wywiadzie. Teraz wreszcie ich upragniony synek przyszedł na świat. Jak minęła ich pierwsza noc z dzieckiem?

Jan Kliment i Lenka Klimentova od wielu lat tworzą szczęśliwe małżeństwo, które już niedługo powiększy się o maleńkiego członka. Tancerka w mediach społecznościowych odpowiedziała na pytania internautów na temat swojego samopoczucia i planów wobec noworodka.Taneczny duet aktywnie korzysta z mediów społecznościowych, by pozostać w kontakcie z obserwatorami. Przyszła mama niedawno pozwoliła internautom na zadawanie sobie pytań w postaci Q&A. Niektóre z nich uchyliły rąbka tajemnicy na temat wychowania jeszcze nienarodzonego dziecka.

Jan Kliment urodził się w Słowacji, jednak wychował w Czechach. Wiele lat temu, po rozwodzie z pierwszą żoną, przeprowadził się do Polski. Nic zatem dziwnego, że wraz z drugą żoną wybrali dla swojego pierwszego dziecka imię, które jest popularne w dwóch krajach.Kliment i jego żona Lenka Tvrzova poznali się w 2009 roku. W 2016 para wzięła ślub w Ostrawie. Na pierwszą pociechę musieli jednak długo czekać. Nie ustawali w staraniach przez kilka lat.

Jan Kliment dziś tworzy szczęśliwe małżeństwo ze swoją żoną Lenką. Początki ich relacji były dosyć trudne, szczególnie dla tancerki, która w bardzo młodym wieku przyjechała do Polski i od razu musiała zmierzyć się z popularnością swojego partnera.W ich związku nie zabrakło też zabawnych momentów. Dobrym tego przykładem jest ich pierwsza randka, o której Jan wspomniał w ostatniej rozmowie z magazynem VIVA.