Tło afery między Tadeuszem i Janinką z "Sanatorium"
Uczestnicy „Sanatorium miłości” Janina i Tadeusz oczerniają się wzajemnie, a ich konflikt tym samym narasta. O co poszło? Szczegóły.
Rozstanie Tadeusza i Janiny z "Sanatorium miłości"
Janina i Tadeusz mieli świetne relacje w "Sanatorium miłości". Gdy po zakończeniu programu ogłoszono ich rozstanie, widzowie byli bardzo zdziwieni. W wywiadzie dla Plejady Tadeusz wypowiedział się dość chłodno o Janinie.
Nie przypominam sobie, bym cokolwiek obiecywał Janince. Były buziaki, chodzenie za rękę, to wszystko. Nic poważnego między nami nie zaszło. […] Nabrałem wątpliwości, gdy zaczęła pytać o wysokość mojej emerytury, mój dom i jego wartość - ocenił stanowczo dla portalu Plejada.
Janina odniosła się wówczas do słów Tadeusza, przyznając, że "wbiły ją one w fotel". Na tym jednak nie poprzestała.
Prawda o uczestnikach "Sanatorium miłości" wyszła na jaw Maria z "Sanatorium" znika w oczach. Wszystko przez udział w programieJanina z "Sanatorium" ostro o Tadeuszu
Janina na jednej z grup fanowskich "Sanatorium miłości" zacytowała komentarz widza, który oceniał zachowanie Tadeusza.
Ośmielę się przytoczyć komentarz [...]: "Janina! Oglądam powtórkę 'Sanatorium miłości'! Facet sam mówi, że wziął rozwód, żeby dostać przydział na drugie mieszkanie, bo na rozwodnika mu przysługiwało. To dopiero materialista, jego słowa: 'taki to był układ'. (...) Wybacz, że źle oceniłem". Taki wpis od mężczyzny podnosi na duchu - czytamy.
Następnie wyjaśniła intencje, jakie miała podczas rozmowy z Tadeuszem na temat pieniędzy.
Jaki cenny wpis od mężczyzny. Bardzo dziękuję. Ja pytałam o finanse w trosce. Chciałam ocenić, ile czasu zajmie remont ruiny. Dla mnie jest ważne, aby partner miał swój kawałek podłogi i był samowystarczalny. Pozdrawiam serdecznie.
W najnowszej wypowiedzi Tadeusz również nie omieszkał nie wspomnieć o Janinie.
Tadeusz mówił o konflikcie z Janiną. W tle sprawa z pieniędzmi
Tymczasem Tadeusz udzielił nowego wywiadu. W rozmowie z portalem wyborcza.pl stwierdził, że gdy Janina zapytała go o emeryturę, poczuł się zaniepokojony.
Zadała mi pytanie o emeryturę, bo pewnie myślała, że górnik musi mieć Bóg wie jak wysoką. Wtedy zapaliła mi się czerwona lampka. Mówiła, że żyła z mężem jak w złotej klatce. Ja bym jej złotej klatki nie zapewnił, co najwyżej stalową (…). Ja ją bardzo polubiłem i przez cały czas byłem jej wierny. Po jakimś czasie to uczucie wygasło. Nie mam żalu do niej, ona nie powinna mieć żalu do mnie - powiedział.
Co o tym sądzicie?