To dlatego nie mieliśmy żadnych szans z Francją?

Polscy siatkarze zdobyli srebro na Igrzyskach Olimpijskich

Mimo że polscy siatkarze nie zdobyli złota na Igrzyskach Olimpijskich 2024, mają ogromny powód do dumy. Po 48 latach Polska ponownie sięgnęła po medal w siatkarskim finale olimpijskim. Ostatnim razem dokonała tego drużyna Huberta Wagnera w 1976 roku, pokonując w Montrealu Związek Radziecki 3:2. 

10 sierpnia finałowy mecz z Francją zakończył się wynikiem 3:0 na korzyść Francuzów. W tych rozgrywkach nie zabrakło momentów, które na pewno zapiszą się w historii polskiego sportu, jak bojowe okrzyki Tomasza Fornala.

Dawać ku…, napier… się z nimi, ku…!!! – krzyczał Fornal na meczu, co już doczekało się setek memów, przeróbek, artykułów i viralowych nagrań. 

Fani ciepło przyjęli naszych reprezentantów na lotnisku. 

Przepuklina, bark, a teraz… Marcin Miller przeżywa katusze. "Najprostsze rzeczy są najtrudniejsze" Czytaj dalej Skandalistka nazwana "Jezusem" odgryzła się oburzonym chrześcijanom. Zrobiła ten sam gest, co na otwarciu IO Czytaj dalej

Siatkarze wrócili do Polski

Tomasz Fornal w wywiadach przyznał, że z czasem zaczną cieszyć się z drugiego miejsca na Igrzyskach Olimpijskich, ale najpierw muszą ochłonąć. W końcu zdobycie srebrnego medalu w siatkówce to sukces, którego Polska nie osiągnęła od 48 lat. Reprezentacja Polski wróciła do kraju trzema samolotami. Siatkarze wylądowali w Warszawie na lotnisku Chopina tuż po godzinie 14:00 i wyszli głównym wyjściem, gdzie czekali na nich kibice i dziennikarze w dużej liczbie.

Drużyna polskich siatkarzy wyszła do kibiców około godziny 15:30. Zespół prowadził kapitan, czyli Bartosz Kurek. Oczywiście wraz ze sportowcami pojawili się też członkowie ich sztabu, w tym trener Nikola Grbić. Srebrni medaliści dostali w prezencie kwiaty i ustawili się pod ścianą holu, w oczekiwaniu na pytania od dziennikarzy i fanów.

Teraz trener Polaków opowiedział szczerze o tym, co mogło zaważyć na wyniku meczu z Francją. 

Nikola Grbić opowiedział, przez co przegraliśmy z Francją

Selekcjoner Nikola Grbić nie mógł pogodzić się z porażką. Był wyraźnie rozczarowany po zdobyciu srebrnego medalu, co zauważyli także komentatorzy Eurosportu. Sprawiał wrażenie, jakby nadal nie mógł uwierzyć, że nie udało się wygrać. Wypowiadał się również na temat przyczyn porażki, wskazując na problemy zdrowotne jako kluczowy czynnik. Francuzi nie mieli podobnych trudności.

Francja grała dobrą siatkówkę. Mieliśmy trzech zawodników kontuzjowanych. Na takim poziomie, w ważnym spotkaniu niuanse mogą zrobić niewielką różnicę, którą widać w końcowym wyniku. Jest mi tylko tego żal, że nie mieliśmy każdego zawodnika gotowego na sto procent - opowiadał Grbić.

Wyjaśnia również, w jakim stanie zdrowia znajdowali się jego siatkarze przed decydującym meczem. Sytuacja była naprawdę krytyczna.

Nie chcę mówić, że byśmy wygrali, gdyby wszyscy byli zdrowi. Bieniek nie grał, Zatorski był gotowy na 50 procent. Pięć minut przed rozpoczęciem finału nie wiedzieliśmy, czy Marcin Janusz będzie mógł wystąpić. To są rzeczy, które na końcu zrobiły różnicę - przyznaje.