Tomasz Kot wspomina czas spędzony w seminarium. Gorzkie słowa o polskim klerze
Tomasz Kot dziś jest cenionym i uwielbianym przez widzów aktorem. Mało kto wie, że lata temu marzył o zupełnie innej karierze. Trafił do seminarium duchownego, z którego ostatecznie zdecydował się odejść. W szczerej rozmowie wyjawił, co wówczas działo się w placówce.
Aktor zdobył się na szczere wyznanie dotyczące polskiego kleru. Opowiedział również, co działo się za zamkniętymi drzwiami seminarium. Placówkę musiało opuścić sporo mężczyzn.
Tomasz Kot marzył o innym zawodzie
Obecnie Tomasz Kot jest jednym z najpopularniejszych aktorów, który od lat spełnia się w branży. Największą rozpoznawalność przyniosła mu główna rola w filmie "Bogowie", w którym wcielił się w kardiochirurga Zbigniewa Religę.
Zanim jednak Tomasz zdecydował się na edukację w krakowskiej Akademii Filmowej, marzył, by być malarzem . Na marzeniach się jednak skończyło, a los sprawił, że Kot znalazł się w seminarium duchownym.
Aktor zdobył się na szczere wyznania i w rozmowie z "Newsweekiem" wyjawił, co działo się za seminaryjnymi drzwiami. Okazuje się, że wcale nie było łatwo, a najmniejszy błąd mógł skutkować wydaleniem.
Tomasz Kot o pobycie w seminarium
Tomasz Kot uczęszczał do seminarium, znajdującego się przy zakonie franciszkanów. Jak sam przyznaje, był to trudny okres w jego życiu i to właśnie w seminarium po raz pierwszy dowiedział się, czym tak naprawdę jest rygor.
W placówce panowała surowa dyscyplina , a przyszli duchowni mieli ogrom obowiązków. Pobudka była wczesnym rankiem, kolejno był czas na gimnastykę, a ponadto panował obowiązek uczestnictwa w nabożeństwach. Należy pamiętać również o udziale w zajęciach, wykładach i nauce. Kot podczas wywiadu dodał, że z seminarium można było zostać wyrzuconym nawet za niewielkie błędy.
— Do domu mogłem pójść raz w tygodniu. Można było zostać wyrzuconym za absolutne drobiazgi. I wyrzucano masowo. Pamiętam, że po czterech miesiącach odchodziłem jako 16., ale drugi z własnej woli — wyznał Tomasz Kot w rozmowie z "Newsweekiem". Aktor nie omieszkał również wyrazić swojego zdania na temat polskiego kleru. Tomasz, porównując Polskę do pociągu, zasugerował, że księża są zacofani .
— Jeśli przyjąć, że cała Polska jedzie w pociągu, to wydaje się, że polski kler wysiadł z tego pociągu ze dwie dekady temu i nie zauważył, że on już dawno odjechał — podsumował. Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie – Nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!
Źródło Newsweek