Waldemar z "Rolnika" uderza w matkę Ewy! W tle duże pieniądze. Puściły mu nerwy
Finał 10. edycji “Rolnik szuka żony" wciąż budzi kontrowersje. Jednym z największych zaskoczeń był rozpad relacji Waldemara i Ewy. 41-latek chętnie odpowiada na pytania fanów, którzy są ciekawi okoliczności rozstania. Teraz postanowił wspomnieć również o jej matce. Kobieta nie będzie zadowolona.
Finał 10. edycji "Rolnik szuka żony"
Finał 10. edycji programu “Rolnik szuka żony” okazał się istnym szokiem dla fanów. Wszystko za sprawą nieoczekiwanych rozstań uczestników, które przebiegły w wyjątkowo niemiłych okolicznościach .
Jedne z największych kontrowersji wzbudziło zakończenie znajomości Waldemara i Ewy. Była para nie szczędziła sobie gorzkich słów w ostatnim odcinku show. Jeszcze bardziej nieprzyjemnie zrobiło się jednak wkrótce później . Co się działo?
Waldemar z "Rolnik szuka żony" nie odpuszcza Ewie
Waldemar zorganizował na swoim profilu na Instagramie sesję pytań i odpowiedzi , podczas której ciekawscy fani mogli poznać punkt widzenia mężczyzny na temat zakończenia relacji z Ewą .
Największe emocje wzbudziła sugestia 41-latka dotycząca rzekomych prawdziwych przyczyn udziału uczestniczki w programie. Rolnik nie ma wątpliwości, że chodziło o wypromowanie się jako śpiewaczki .
Niech jej kariera się rozwija. W końcu jej i jej mamie tylko o to chodziło - przekonywał internautów.
Rolnik z Kujaw wyjawił również, że Ewa miała zarabiać na każdym koncercie i twierdził, że jej mama chciała, aby za każdy występ inkasowała po 1500 zł.
To nie jedyny prztyczek w kierunku matki Ewy. Waldemar pokusił się również o odpowiedź w związku z niedawnym komentarzem kobiety udzielonym serwisowi Shownews.pl. Jego słowa z pewnością nie spodobają się obu paniom .
Waldemar z "Rolnika" vs mama Ewy
Mama Ewy w rozmowie z portalem Shownews.pl relacjonowała, jak z jej perspektywy wyglądało ostatnie spotkanie Waldemara z jej córką , jeszcze przed realizacją finałowego odcinka programu.
Co za kłamstwa na wizji. Nie mogłam tego słuchać. To jakiś aktor! Na własne oczy widziałam, jak przyjechał do naszego domu z różami, 34 kupił, i naciskał na moją Ewę, żeby poszła z nim do finału, żeby razem to “zagrali” - przekonywała.
Kobieta twierdziła również, że mężczyzna wybiegł z domu, na odchodne rzucając kilka wulgaryzmów . Z taką wizją nie zgadza się sam zainteresowany, który stanowczo zaprzeczył relacji mamy Ewy.
Połowę z tego, co napisała, wymyśliła, by pokazać mnie w negatywnym świetle. Byłem z kwiatami, przywitałem się, dałem całej rodzinie kolejne prezenty. Po rozmowie z Ewą rozżalony i zrezygnowany, opuściłem ich dom. Na pewno nie mówiłem słów na k... , nie trzasnąłem drzwiami i nie odjechałem z piskiem opon. Ciekawe, bo w tamtym dniu mama Ewy bardzo pochlebnie ze mną rozmawiała. A teraz zmieniła front? Może to ona jest dobrą aktorką? - zastanawiał się uczestnik programu.
Minęło już sporo czasu, a emocje nadal buzują w uczestnikach reality show.
Źródło: swiatgwiazd.pl, shownews.pl