Widzisz wieszak w toalecie lub przymierzalni? To może oznaczać niebezpieczeństwo
Zakupy w sieciówkach robimy nawet kilkadziesiąt razy w roku, ale niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jakie niebezpieczeństwo może się z tym wiązać. Okazuje się, że wchodząc do przymierzalni nie zawsze jesteśmy bezpieczni. Wystarczy rozejrzeć się, czy na ścianie nie znajduje się pewien przedmiot. To zasadzka!
Czy w przymierzalni mogą być kamery? Tak mówi prawo
Zgodnie z prawem, rejestracja obrazu w pomieszczeniach takich jak toaleta, czy przymierzalnia jest surowo zakazane. Jest to bowiem naruszanie prywatności, a także utrwalanie wizerunku w sytuacji intymnej. Czasem jednak, może zdarzyć się, że kamera będzie przyczepiona do sufitu na granicy parawanu, czy korytarza przed przymierzalniami. Jest ona jednak skierowana wyłącznie w celu rejestrowania tego, kto wchodzi do przymierzalni i czy liczba rzeczy wniesionych jest taka sama, jak wyniesionych.
Wieszak w przymierzalni może zwiastować, że jesteś w niebezpieczeństwie
Jak donosi Wirtualna Polska, wbrew pozorom zwykły wieszak może nieść za sobą duże zagrożenie. Chodzi o białe wieszaki przyklejone do ściany przymierzalni. Wyglądają zwyczajnie, ale mają charakterystyczną dziurkę. Jeden z internautów postanowił opublikować, jak wygląda takie urządzenie.
Wieszaki w przymierzalniach. Dlaczego mogą być nielegalne?
Wieszaki w przymierzalni, to normalna rzecz. Jeśli jednak zobaczysz w niej wieszak w białym kolorze, który przypomina ten, którego zdjęcie zamieściliśmy powyżej, szybko zgłoś to personelowi, a nawet policji. Może on służyć podglądaniu! Montowany przez klientów sklepu może umknąć obsłudze podczas sprzątania. Sprzedaż takich wieszaków jest nielegalna, ale produkcja nie, zatem każdy może go kupić.