Z ostatniej chwili. Nie żyje Krzysztof Kononowicz. Przegrał z okrutną chorobą

Czarna seria w show-biznesie

Rok 2024 był bardzo trudny dla polskiej kultury. Straciliśmy wielu wybitnych artystów, którzy przez wiele lat wzbogacali naszą scenę teatralną i filmową. Jadwiga Barańska, Zofia Kucówna, Jerzy Stuhr, Elżbieta Zającówna czy Marzena Kipiel-Sztuka to tylko niektóre z postaci, które odeszły. Ich twórczość była integralną częścią naszego życia, a ich śmierć pozostawiła ogromną pustkę.

Niestety, smutny okres nie zakończył się na tym. Na początku 2025 roku odeszli również Ryszard Sibilski i Małgorzata Piekarska-Narkiewicz. Ich talent, charyzma i pasja do sztuki na zawsze pozostaną w naszej pamięci. To niewyobrażalne straty dla polskiej kultury. Okazuje się, że 2025 zamierza iść w niechlubne ślady swojego poprzednika, bo do mediów dotarły właśnie informacje o śmierci kolejnej polskiej ikony.

Krzysztof Kononowicz - kariera

Krzysztof Kononowicz stał się postacią rozpoznawalną w mediach w 2006 roku, gdy wystartował w wyborach prezydenckich w Białymstoku. Starał się też o miejsce w radzie miejskiej. Jego wystąpienie w studiu wyborczym TV Jard stało się hitem w sieci. Kononowicz zaistniał także w internecie — jego media społecznościowe były obserwowane przez tysiące ludzi.

Kononowicz ukończył szkołę podstawową oraz zasadniczą szkołę zawodową jako mechanik w Białymstoku. Po ukończeniu służby wojskowej wstąpił do Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność", ale w 2002 roku zrezygnował z członkostwa.

Jego działalność na YouTube była szeroko komentowana na dużych portalach informacyjnych, a jego wypowiedzi cytowano latami. Stał się tak popularny, że o jego fenomenie pisały nawet zagraniczne media, takie jak niemiecki Der Spiegel czy australijski The Sydney Morning Herald.

W czwartek, 6 marca do polskich mediów dotarły wieści o śmierci Kononowicza . Co się stało? W mediach społecznościowych rozpętała się prawdziwa dyskusja na temat celebryty.

Krzysztof Kononowicz nie żyje

Zasmucająca wiadomość pojawiła się na profilu Kanału Sto i błyskawicznie rozniosła się po internecie. Źródło na wstępie zaznacza, że informacja o śmierci 62-latka nie została potwierdzona. Wpis trafił także na profil Zbigniewa Stonogi.

Potwierdzone: Dziś o 5:10 w hospicjum zmarł Krzysztof K. z Białegostoku - przekazał przedsiębiorca.

Wiadomość zszokowała internautów, którzy próbowali znaleźć potwierdzenie smutnej informacji na własną rękę. Kanał Mleczny Człowiek odniósł się do szczegółów.

Rafał dzwonił do hospicjum. Nikomu nie udzielają informacji, nawet takiej czy Krzysztof faktycznie tam zmarł. Nie mamy zatem żadnego potwierdzenia.

Nieco później informacje potwierdził znany w „uniwersum” Szkolnej 17 Łukasz „Olgierdano” Wójcik.

W ostatnim czasie znany z internetowej działalności mężczyzna mierzył się z problemami zdrowotnymi. Pod koniec grudnia 2024 roku w ciężkim stanie trafił do szpitala. Według nieoficjalnych informacji lekarze zdiagnozowali u niego zapalenie płuc, a także problemy z porozumiewaniem się.

Internauci już zasypują media społecznościowe słowami żalu. Mężczyzna miał 62 lata.